Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7


dzień 7. niedziela. do bani. 
nawpieprzałam sie słodyczy jak świnia... :/ 

śniadanie: brak 
obiad: gulasz wieprzowo-wołowy + surówka
przekąska: serek wieloowocowy
kolacja: mała grahamka z serkiem topionym i ogórkiem

( posiłki zgodnie z dietą vitalii)

DODATKOWO :  pączek, 2 ptasie mleczka, 3 albo4 (nie pamietam) kinder country ; o 

jestem dupiata...; (
nienawidze weekendów jak jestem na diecie, bo cały czas siedze i jem ; /
  • Malinaa69

    Malinaa69

    13 lutego 2012, 10:12

    w weekendy zawsze jest ciężej, bo jak jest mniej do roboty to się siedzi i je, masakra... ale już jest poniedziałek, do następnego weekendu dużo czasu, więc nadrobisz ;)

  • Hiddenly

    Hiddenly

    12 lutego 2012, 20:41

    jutro nowy dzień, wiec głowa do góry.! bierzemy się ostro do roboty ;)

  • mycha8909

    mycha8909

    12 lutego 2012, 19:47

    ojjj te DODATKOWO możnaby wyciąć;/

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.