Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zajęcia
28 listopada 2007
Nic nie piszę, bo się przygotowuję do wykładu na moim Uniwersytecie III Wieku, nic nie jem, bo mam stresy, nie ważę się, bo nie mam czasu kupić baterii do wagi, ale i tak przed Waszymi, drogie Koleżanki, pamietnikami , spędzam ze dwie godziny dziennie. Dobrze jest czasem popatrzec na Wasze wysiłki, bo to naprawdę dopinguje i pozwala łatwiej znosić narzucony sobie reżim. Dziękuję, dziękuję...
merlinka54
29 listopada 2007, 21:52jesteś taka zdyscyplinowana ....... co tam waga inne przyjemności też są na tym świecie Serdecznie pozdrawiam. Wanda Jak czytam pamietniki wtedy nie myślę o jedzeniu i to jest wspaniałe .....
mikrobik
29 listopada 2007, 04:47Osiągnęłaś właśnie mój planowany spadek wagi prawie Ci zazdroszczę. Co do emerytury to masz całkowitą rację. To może być (i mam nadzieję, że będzie) mój najfajniejszy okres w życiu. Też myślę o tych zajęciach dla III wieku. Mam nadzieję, że wreszcie zajmę się sobą na co nigdy nie mam czasu. życie samo pisze scenariusze i jeżeli będę miała szczęście to mój taki cudowny się okaże. Pozdrawiam wcale nie zimowo - Maryla
jbklima
28 listopada 2007, 18:14NIE JESTEM IDEALEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! poznałam dwie super baby z Warszawy na plenerze.....w Mrzeżynie. Uniwersytet III wieku to jest to. Myślę o tym ale.......do Poznania mam 60km. Znam prace.........NAWET JEDNą NABYłAM.