Stała waga i stała, az w koncu ja zmusilam do drgnięcia, chwalę sie moze za wczesnie, ale jest
74,8 kg.
Co robilam? Pilam wode przed kazdym posilkiem i okazywalo sie, ze to, co mam do zjedzenia starczyloby na dwa posilki, a nie na jeden. Nie jem nic slodkiego i trzymam się wskazań pani dietetyk. Dzis troche popracowalam na dzialce, niby nic wielkiego, ale ze cztery godziny w ruchu powinny zaowocowac dalszym spadkiem. Jutro napisze, czy tak sie stalo.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
dieta258
10 listopada 2007, 20:29No fajnie, ja byłam taka sama. Jestem prawie w Twoim wieku i miło mi, że Cię spotkałam w Vitalii. Twoja waga jest już całkiem dobra.Mnie do takiej wagi brakuje jeszcze ok 2,5 kg. Może mi powiesz jak się zachowała twoja skóra, bo ciekawa jestem czy dobrze się obkurcza, czy ją czymś wspomagasz? Pozdrawiam!
feniks40
10 listopada 2007, 20:21dobre nawyki to podstawa!