Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poprawa samopoczucia ;)


 Od czasu kiedy zaczęłam bardziej o siebie dbać, zdrowiej jeść - chociaż zdarzają się maleńkie wpadki - zauważyłam że lepiej się czuje. Ktos kto ogólnie dba o siebie pewnie pomyśli że Ameryki nie odkryłam ale ja w życiu bym wcześniej nie pomyślała że tą zmianę odczuje aż tak szybko. Nie mam problemu żeby podbiec do autobusu, jeśli dzieli mnie przystanek od domu nie czekam na autobus tylko idę pieszo.
Jakiejś drastycznej zmiany w sylwetce jeszcze nie zauważyłam, ale jakie to świetne uczucie że wreszcie zaczęłam coś dla siebie robić. Co najlepsze zauważyłam że mam jakby więcej siły, jestem bardziej wytrzymała i uwaga... mogę robić pompki (co prawda te damskie ale wcześniej nie dałam rady zrobić nawet jednej)!! Jak mam ochotę wymięknąć to myślę sobie że skoro ktoś inny da rade to robić to czemu ja mam nie dać rady :)
Usłyszałam w tym filmiku Jillian mądre stwierdzenie.

!!! JEŚLI OSZUKUJEMY PRZY ĆWICZENIACH TO NIE OSZUKUJEMY NIKOGO INNEGO JAK TYLKO SIEBIE !!!

I tego bede się trzymać.
Myslę sobie teraz jak ja  moglam pakować w siebie tyle tych śmieci, tłuszczu i tym podobnych "smakołyków"
Nie muszę się zmuszać do ćwiczeń tak jak to miało miejsce przy moich poprzednich próbach jakiegokolwiek odchudzania, co więcej wracam do domu z tą myślą że bede ćwiczyć 
Wagę jak na razie odstawiłam w kąt, warzenie i mierzenie będzie najwcześniej jak skończe shreda, zobaczymy co będzie :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.