Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pamiętnik - dzień 24

czyżby 8 minut abs? :) jakoś znajomo wygląda ;)

ja jakoś za brzuszki nie mogę się zabrać a powinnam bo brzuchol u mnie idzie opornie ;) ja muszę też zrobić sobie kilka aktualnych fotek żeby mieć z czym porównywać ;) dobrze że już koniec tej rozpusty świątecznej i wszystko wraca do normy ;) pozdrawiam ;)

ty juz i tak jestes blizej tego 87 niz ja :) moja waga tkwi w miejscu. Dobrze ze chociaz pare cm poszlo bo tak to naprawde bylaby zalamka :) Ale wzielam sie jeszcze bardziej za siebie i moze w koncu zobacze jakis spadek tez w kg :)

Ciekawe zdjęcia! Będziesz miała za jakiś czas do czego porównywać efekty!

jak są zakwasy to przynajmniej czuć, że ćwiczenia coś dały ;)

Powodzenia z brzuszkami;-) ja robie codziennie:-) ;-)

mąż robił zdjęcia?