Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
powrót do początku..grrr....


I co?... minęło 10 dni. Podzdrowiałam, zaczęłam wychodzić z domu i... znów jestem chora. Boję się astmy. W lutym zachorowalam na oskrzela, w czerwcu miałam powikłania i teraz wszystko wróciło... Leżę sobie przykryta po uszy, pocę sie jak głupia... i nie mogę zacząć się odchudzać... jak na razie jednak kilogramy lecą... dieta MŻ zawsze na mnie działała, więc skoro nie mogę porządnie się odchudzać (tak, jak mialam w planie czyli: plan żywieniowy, ćwiczenia itd) to chociaz zacznę duuużo pić i mniej żreć. To chyba jedyne co mogę teraz zrobić. 

 Mam już dość siedzenia w wyrku... Życzę Wam zdrowka:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.