Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
: )

Super :) Jak kiedyś miałam hula hop to nie mogłam go utrzymać na brzuchu :P

Jak Ci idzie z kreceniem, jakis czas temu zakupilam takie zwykle hula hop I ciagle spadalo, mysle sobie ze to z masazerem jest ciezsze to moze latwiej krecic

Też lubię sobie pokręcić hula hopem, fajna zabawa :D Z tym, że ja mam takie dziecinne o dość dużej średnicy i w planach mam wypełnienie je ryżem, ale ciągle jak jestem na zakupach to zapominam kupić...

chyba też się przekonam do hopa :D

hula hop fajna sprawa, ale ja swoje oddałam córce znajomych bo cholerstwem nie umiałam się nauczyć kręcić :P

Też mam i jestem zadowolona :)

zakupiłam hula-hop i jestem bardzo zadowolona, a siniaki maiłam na początku bardzo delikatne ;) malutkie

super;)

Normalnymi ćwiczeniami tez się da zrobić fajną talię. Ja już mam papierowej grubości skórę na brzuchu, więc nie zrobię sobie tej krzywdy i nie zmasakruję dodatkowo talii tymi siniaczącymi kulkami. Jak jest zbyt duża dysproporcja między talią a biodrami to tez nie ładnie, więc chyba nie warto ...

fajny pomysł z tym hula hopem :)

fajna sprawa, ale te siniaki naprawdę zniechęcają :P

Ja właśnie ze względu na te siniaki, zakupiłam inne hula-hop :) Ciężkie, o dużej średnicy, ale gładkie, więc mnie nie siniaczy :) A efekty też bardzo dobre :)

Kurcze...talia osy to super sprawa, więc może i ja powinnam sobie zakupić wreszcie hula hop?

cały czas wracam na allegro i się zastanawiam, czy go sobie nie kupić, ale potem myślę 'Ewa, przecież Ty nie potrafisz go utrzymać w górze choćby paru sekund, a co dopiero kręcić nim parę minut' i rezygnuje :P chociaż na boczki i brzuch by się takie hula hop przydało :D

Hula hop jest całkiem fajnym pomysłem. Trzeba pamiętać, że ładnie spłaszcza brzuch. Jednak jeśli zależy nam na mięsniach to trzeba już nieco uważać. :D

a ja kupiłam w sportowym, w swoim miasteczku i jestem również zadowolona:)

Nigdy nie kręciłam hulahopem. Tzn, kręciłam - przez jakieś milisekundy. Zazdroszczę :p