Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Padam napysk
22 września 2013
taaa oczywiscie ze na jednym piwku sie nie skonczylo, oczywiscie ze nie wrocilam do domu o ludzkioej porze, ba! Nie wrosilam do domu wcale, od kolegi od razu do roboty...na 10h bo musialam znajoma zastapic. Wszyscy sie pytali czy nie jestem chora bo kiepsko wygladam:D Ledwo zyje, ale caly dzien na nogach to chociaz odpokutowalam wczorajsze grzechy:) oczka mi sie kleja, spokojnej nocy wszystkim:*
spalina
22 września 2013, 21:46wzajemnie, wypoczywaj !