Wlasciwie do swiat jeszcze miesiac a my juz dostalalismy prezet
pod choinke. 8 Listopada w niedzile przed wyjsciem do pracy przyszedl tesc i i wreczyl nam prezent w postaci pieniedzy. Nie tylko wiecej jak zwykle ale tez nie tak jak co roku w wigilie. Powinnam sie cieszyc bo moge zrealizowac urlop moich marzen juz w tym roku wyjezdzajac w swieta do cieplych krajow .
Fajny prezet tylko jakos nie ucieszyl nas a zmartwil.
Tesc mial wylew jakis miesiac temu ,chodzic chodzi i doskonale sobie radzi ,nawet mimo iz ma 84 lata juz w samochod wsiadl i do ALdiego po zakupy pojechal z czego bardzo sie cieszyl. Do tego wszystkiego zmarl jego sasiad ,z ktorym byl w szpilalu bo go nie zdazyl odwiedzic gdyz sam wyladowal w szpitalu. Malo tego chcial abysmy go zawiezli do tego kolegi po niedzieli a on w piatek zmarl. Wieci teraz dlaczego nas ten prezent nie bardzo ucieszyl bo wiadomo ze sie przydal - bo myslimy ze tato poprostu mysli ze nie dozyje swiat.
anezob
20 listopada 2008, 19:0584 lata to piękny wiek... może tesć nie czuje sie najlepiej, dlatego dał już prezent. A może chciał się dołożyć do Waszego marzenia...tylko czy nie lepiej te swieta spędzić jeszcze z rodzicami??? A swoją drogą śmierć nie wybiera- w ubiegłym tygodniu pożegnaliśmy znajomego- 38 lat...zawał. Może wiec trzeba szybko realizować marzenia??? Póki mamy zdrowie?? Widzisz ile napisałam ;)
dior1
20 listopada 2008, 16:31na to nie poradzimy, że w tym wieku starsi ludzie myśla o odejściu. Moja mama też myslała. Na szczęście nigdy nie przygotowała ubrania na pogrzeb. Tylko mówila, w których butach chce być pochowana. Dotrzymałam słowa.
krycha1970
20 listopada 2008, 15:45więc piszę o żarciu.Zresztą to chyba właśnie taka strona żeby trochę o żarciu było.
Brzoskwinkaa
20 listopada 2008, 13:52moj dziadziu jest w podobnym wieku i rok temu dal mi i siostrze spora kasę jako prezent slubny, bo... no wlasnie... ja nieraz go ratowalam dzwoniac po pogotowie, moi rodzice, siostra... Jeden z lekarzy powiedzial z 10 lat temu, ze i tak juz dlugo zyje... mam nadzieje ze jednak dozyje mojego slubu... i mojej siostry tez :)
Dana40
20 listopada 2008, 12:59przeczucie, że tak teść myśli...chyba, że myśli. że w każdej chwili wszystko się może zdarzyć dlatego teraz wam wręczył pieniądze co na jedno wychodzi...to smutne i rozumiem dlaczego nie cieszysz się z tego powodu. To smutne jednak, świadomość, że każdy z nas może w końcu odejść na zawsze...A ma to być czas radości. Może nie myśl co będzie , a cieszcie się z teściem każdą chwilą i to dla niego będzie ważne, niech wasze spotkania będą radosne i szczęśliwe. A jem około 1300kcal staram się różnie to bywa, ale pilnuję tego. Pozdrawiam.
dior1
20 listopada 2008, 07:24masz rację, że Sara jest niebezpieczna i groźna. Wiem o tym i zawsze mam nad nią kontrolę. Nigdy nie chodzi bez kagańca, a jeśli spuszczam ją ze smyczy, to obserwuję otoczenie i zawsze ją przywołam. Mam to szczęście, że jest do mnie bardzo przywiązana i posłuszna. Słucha wydawanej komendy. Musiała przejśc dużo złego od ludzi, była szkolona napewno lecz również bardzo bita. Nam za przygarnięcie odwdzięcza się psią miłoscią, strózuje i pilnuje, więc dlatego nikt nawet dzień dobry powiedzieć mi nie może.
elik7
20 listopada 2008, 00:03odpukaj w niemalowane drewno. A jeśli chodzi o zdjęcia. To jak przerzucisz je na swój komputer to trzeba je zmniejszyć. Musisz edytować zdjęcie, potem wybrać Obraz a następnie Rozciągnij i wówczas pomniejsz odpowiednio - zdjęcie nie powinno przekraczać zabardzo 500. Serdecznie pozdrawiam
pasokonik
19 listopada 2008, 23:18doczytałam i rozumiem takie niepoddawanie się...całuję po raz kolejny...niech wszystko co napisałysmy bedzie tylko rozwazaniem, a tesc po trudnym dla siebie okresie wróci do formy..papatki
pasokonik
19 listopada 2008, 23:08do konca...kazdy musi się w koncu pogodzic ze swoim odejsciem...parę razy bylam przy umieraniu bliskich mi ludzi...pa
pasokonik
19 listopada 2008, 23:00o rozwazaniach na codzien Ewangelii jest wydana przez kosciol protestantów a moze ewangelkow...kiedyś czesto z niej korzystalam, bo są tam mądre mysli...piszesz ze tesc moze być pogodzony z mysla o smierci i nie podda się losowi...jakas niespojnosc...pogodzenie to własnie zgoda na to co niesie los...cieplutko Cię przytulam, pa
pasokonik
19 listopada 2008, 21:33czytam o prezencie, który Was nie cieszy...moze trzeba było zapytac tescia dlaczego tak wcześnie z tym prezentem...moze on oczekiwał reakcji...moze otworzyby się i powiedział, ze się dręczy z myslami...ulzyłoby mu i Wam tez.Pa milego wieczoru
jbklima
19 listopada 2008, 21:23moja kochana synowa.....a o Teściu tak nie myśl...gdzie chcesz jechać..pytam bo w lutym Ada ma ferie i chyba ten paszport dostanie i też chcę z nią pojechać ale...na razie myślę o Egipcie..tylko w lutym ..jak tam będzie?
katkaw84
19 listopada 2008, 20:21hejka... mam prośbę...chciałabym wygrać coś dla mojego męża Arka i potrzebuje do tego głosów..chce spełnić jego gwiazdkowe marzenie....trzeba wejść na stronę https://vitalia.pl/ i kliknąć z lewej strony na konkurs, wejść w galerię i znaleźć fotkę arka i zagłosować...(jak się najeżdża na fotki to wyskakuje autor..na jednym jest Arek a na drugim zdjęciu Arni- fotka dodana 17.11.08)fotka jest z wielbłądem i druga na plazy i jest w okolicy 11 strony od końca w galerii.. wiem że jesteś zajęta ale może uda ci sie zagłosować i mam jeszcze jedną prosbe..może dałabyś rade załatwić jakieś głosy:-)..prosze..bardzo mi zalezy, bo takiego prezentu jak ta nagroda raczej nigdy bym mu nie dała rady kupić... bardzo dziękuje:-) głosuje sie przez kliknięcie napisu pod fotką "podoba mi sie" jesli komus wysyłam to kolejny raz to przepraszam:-) w moim pamiętniku jest podana okolica strony galerii gdzie sa fotki