No coz na to wplywu nie mamy.
Trzeba sie pogodzic z tym i to szybko aby nie wpasc w jesienne smutne nastroje bo to dopiero poczatek ciemnych ,ponurych ,chlodnych i wiejacych dni a takze krotkich dni i dlugich nocy. A gdzie tu do marca ? ......... Pytac dzis ? Nie ,lepiej nie. Zyje dniem dzisiejszym i dzis sie nie dam zlym pogoda ,nie zabiora mi mojej radosci zycia jaka mam w sobie . Nie .Nie poddam sie dzis a jutro to nie wiem. Dzis bylo tak ,
-wstalam rano ,bardzo rano jak na mnie i ta ulewe za oknem
-poszlam z psem na spacer
-pojechalam na kawe i bawilam sie z malym dzieckiem w ganianego az mi tchu zabraklo
ugotowalam obiad na 2 dni -nadziewane oberzyny
- posprzatalam gore domu
-pranie wstawilam jeszcze powiesic musz
poskladalam pranie i odlozylam czesc rzeczy letnich szafy na dole
-ide na 18 na silownie
-kolacja ,film i spanie
Moje marzenie na Pazdziernik -schudne do 60 kg
Brzoskwinkaa
3 października 2008, 07:14"melduję ze komputerek naprawiony i mozna juz sie ze mna komunikować" :)
stellabella
3 października 2008, 01:51Sikoreczko nie waż się uciekać z Vitali bo ja wrócę niedługo i znowu będziemy gadać-jeszcze troszkę wytrzymasz! Pozdrawiam Cię serdecznie zza wielkiej wody
pasokonik
1 października 2008, 20:39niestety poddałam się chyba wpływom pogody. Potem, gdy mi juz przeszło przeprosiłam za wybuch moich emocji...kazdy dziś miał trochę racji, ja tez ale nie do końca,bo moja sprzedawczyni naprawdę się stara. Powinnam przede wszystkim to mniec na uwadze. Bedąc w miescie kupiłam jej maleńką doniczkę z dwoma kaktusikami i czerwonymi kwiatuszkami...:)Juto będzie nowy dzień i nowe niewiadome przed nami:)