zamiast sprzatac posadzilam kwiatki na schodach i balustradach.teraz u mnie slicznie i kolorowo az chce sie tam siedziec i patrzec na zolte i czerwone prymulki ,stokrotki i niezapominajki.posprzatac tez posprzatalam choc jak na sobote to sie niewysilalam ,obiad ugotowany tez.co tam porzadki do mojego samopoczucia gdy teraz u mnie tak pieknie.
jojo67
2 kwietnia 2006, 09:09a ja nie mam gdzie kwiatków zadzić :( wczoraj też ze sprzatania wiele nie wyszło.
anakow
1 kwietnia 2006, 16:27mnie też się chce odrazu u Ciebie posiedzieć ;-)..milutko