Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wtorek
7 marca 2006
dzis od rana mam dobre wiesci .1 przyszla paczka z moimi kremami i ksiazkami na temat nielaczenia 2 zadzwonila kadrowa czy wezme prace od poniedzialku na 2 godz i 45 minut,no po wczorajszym zapisaniu na silownie normalnie musze wziasc bo miesiecznie kosztuje mnie to 34 euro ,wpisowe juz zaplacilam.pojade jutro tam bo biura to sie szczegolow dowiem bo cos mowila o stalej pracy,musze wiedziec co i w jakim czasie aby reszte planow ulozyc do tej pracy.a pani mnie pocieszyla ze powinnam byc zadowolona bo bede pracowac z polka.no nieobrazajac nas polek to nic dobrego z tego nie moze byc bo tu polka polke tylko sprzedac moze.ja tam sie nie boje bo z pierwszej lapanki to ja nie jestem i tu tez juz nie jedno przezylam choc wiem ze brde musiala uwazac na wszystko,doslownie wszystko.dzis zas ide do szkoly i tak mi dzien zleci.
efchen
8 marca 2006, 10:57<table align=center>Na Kobietkowy nasz Dzień życzę Ci wioooosenki, zapachu kwiatów, słoneczka, łąk pachnących i sukcesów!! <br><img src="http://img111.imageshack.us/img111/599/galimagephp6yw.jpg" border="0" width="110" alt="Image Hosted by ImageShack.us" /></table>
anakow
8 marca 2006, 07:52<img src="http://img507.imageshack.us/img507/8495/bukiet144rg4rv.jpg" border="0" width="340" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
gerardo
8 marca 2006, 07:29Hej! Nie po to wchodze na vitalie żeby się kłócić, tylko szukam porad i wogóle fajna tu panuje atmosfera, odchudzam się ponieważ chcę wrócić do wagi sprzed ciąży, chociaż wiem że już i tak pewnie nie wróce. Zawsze ważyłam 46-49 kg. Wygladałam przy tym normalnie, bo jestem bardzo drobna. Teraz nie bardzo sie sobie podobam, głównie z powodu wystającego brzucha i zaokrąglonej twarzy (w ciąży miałam gestozę i strasznie spuchłam). I masz rację, na szczęście nie mam innych problemów, mam wspaniałe dziecko, dobrą pracę i kochanego mężą, tylko teściówkę wredną jak cholera i to chyba mój jedyny problem:) Dzięki za wpis i życzę powodzenia. Pa:)
Krstyna
8 marca 2006, 02:17Wiesz, z Ta Pania Polka, to nie jest tak do konca...Ona tylko mowi po polsku...A, co innych komentarzy o Polkach za granica, to pozwol, ze usmiechem to skwituje, zeby nie skrzywdzic tych, ktore Sprawiedliych miano nosza...bo i Takie sa...A , po pracy napisze , co i jak!Trzymaj sie, i korzystaj z silowni!
Jolkapl
7 marca 2006, 23:07no niestety co do naszych polek to masz calkowita racje ,przykre ale prawdziwe .rzadko sie zdaza polka ktora chce pomoc beziteresownie przykre ale prawdziwy ,Ale Ty jestes silna kobieta i nie dasz sie jakiejs tam polce ,a moze bedzie to ten wyjatek .Bedzie dorze a to kwiatuszek na dzie n kobiet jakby sie zdarzylo ze facetom braklo kwiatow w kwiaciarni pa!!! <img src="http://img444.imageshack.us/img444/183/rose439ft.gif" border="0" width="80" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
wodzirejka
7 marca 2006, 21:23Brawo za siłownię! Na pewno poczujesz się lepiej!! pozdrawiam serdecznie!
jojo67
7 marca 2006, 20:25nie daj się.
anakow
7 marca 2006, 19:11co ty mi piszesz sikorko???az mnie dreszcze przeszły..ja słyszałam, zę jest cos taiego..nawet nie chcę o tym głosno mówić ale nie spodziewałam sie, ze takie straszne w skutkach..teraz schudnie napewno...ale dziewczeta maja pomysły...włos sie jezy na głowie..dziekuje sikorko
siemka2
7 marca 2006, 18:37Ja też pozdrawiam i życzę powodzenia!
mooniaa
7 marca 2006, 17:20Sikorko to masz wiele rzeczy przed sobą nowa praca, siłownia...aż zazdroszczę:)))
pysiaczek0001
7 marca 2006, 17:03no tak to jest z polakami ale coz zrobisz ja jakos wsydze sie chodzic na silowenie choc nie powiem ze chcialabym no coz ciesze sie ze tobioe wszystko sie udaje :) buziaczek
megka
7 marca 2006, 15:01... ci takiego klubu. Mnie sie marzy taki, zeby od razu mozna bylo wziac masaz, albo pojsc na basen, czy do sauny- w jednym budynku. Chetnie zaplacilabym wiecej i wpisowe bym dala, zeby tylko miec ten komfort, ze ode mnie zalezy tylko "chcenie", a reszte poprostu mam.<BR> Gratuluje pracy- zawsze sie pare groszy przyda, chocby na "waciki" :-D</BR> Buziaki :)))
anka70
7 marca 2006, 13:45Polak Polaka za granicą jak by dało rade to w łyżce wody by utopił.Byłam niedaleko od ciebie w salzgiter ale tylko na sezon.A ty się nie daj i trzymaj swoje.Pozdrawiam!