a jednak nie jestem .
Lubie pracowac ,lube robic to co robie .
Jak jest praca .
Jak nie ma onie lubie stac jak strach na wroble aby stac .
Mowilam ze znam grekow i wiem jacy oni sa.
Tak znam .
Tylko wczesniej nie pomyslalam o tym ,ze co innego pracowac z dwoma ich dziecmi .
A co innego z 10 .
Tu sie przeliczylam .
Pewnie jutro juz pacowac nie bede .
Z jednej strony mi szkoda .
Z drugiej pytam siebie sama poco mi to ?
Normalna to praca nie jest .
Charmider caly dzien .
Krzyk caly dzien .
Tylko greka wolno glosniej cos powiedziec .
Jak ja co glosniej powiem jetem uciszana ...bo goscie mnie slysza.
Greka wolno palic w cieplym barze mnie na dworze .
Greka po pracy wolnow barze wypic drinka reszta nie .
Grecy maja umowe -my nie .
Grecy wiedzaa co zarobia -my nie .
Grecy znaja swoje miejsce pracy -my nie .
Grecy wiedza do ktorej pracuja -my do konca az wszystko jest zrbione .
W tym sprzatamy miejsca pracy grekow .
Hym a ja to co jestem pytam siebie ?
Kilka razy szef pomrukiwal pod nosem ze , nie podoba mu sie jak pesonel po pracy barze siedz .
Tu nie chodzi o to ,ze my nie placimi za siebie .
I czesto szefowa nas ciagnie aby chwile w spokoju po pracy posiedziec .
O czym szef pewnie nie wie .
I wczoraj po poprostu mnie wkurzyl mowia po grecku i po niemiecku .
Naturalnie przewazalo grono greckie .
" Kuchnia nie ma tu nic do szukania "
To mial byc zart .
Hym zartytez maja granice .
My widzimy jak mu mina sie zmienia czasem idziemy po prac chwile posiedziec .
No i siedze i mysle czy ja chce tam pracowac czy nie chce ?
Rece mi wysiadly .
Sciegna zerwane.
W ciagu 3 tyg 3 zapalenia sciegien.
Raz jedna reka raz druga .
Do tego jakas egzeme chyyba mam bo nic nie moge robic zaraz mi pekaja .
No i do tego jestem od wszystkiego .
Wolne mam we wtorek .
Wczoaj mialismy duzo roboty to wiadom ze wolnego nie mam .
I tu sie problem zrobl .
Rozmawiajac z grekiem powiedzial ,ze mam wolne nasteny dzien .
Wiesz o tym ,ze to nie problem .
I tu zas sie okazuje ze nie gadaja razem bo ona widzac ze jestem zla.
Probujac mi powiedziec ze szef zartowal .
J a probuje jej powiedziec ze jutro mam wolne .
Ona sie wkurzyla i mowi do mnie ze sama sobie wolne biore.
To ja nie majac och oty na dyskusje mowie ze tak .
Poszlam sobie do domu .
Ja mam na dzis dosc krolow grekow i pracy z nimi .
Praca sama mi sie podoba .
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
grubakat
24 grudnia 2010, 01:50W ten wigilijny dzień zaśnieżony, kiedy w kościele biją dzwony, a pierwsza gwiazdka błyska na niebie, moje życzenia płyną do Ciebie. Hmmm... a jakie mam Ci złożyć życzenia, by warte były Twego westchnienia? Sukcesów w życiu, ciepła w miłości, dużo uśmiechu, wiele radości. Spełnienia wszystkich najskrytszych marzeń, samych przyjaznych w Twym życiu zdarzeń. Niech ten wyjątkowy w roku dzień, odsunie na zawsze Twe troski w cień. I niech się śmieje do Ciebie świat, blaskiem szczęśliwych i długich lat.
zaneta00005
16 grudnia 2010, 11:23Właściwie to Dziewiątka już napisała kilka mądrych słów i szczerze mówiąc najbardziej rozsądnych....nie wzięła tylko pod uwagę,że są różni ludzie w różnych sytuacjach i z różnymi charakterami...co masz zrobić,nikt ci nie powie,sama musisz zdecydować...Jeśki byłabym na Twoim miejscu,rzuciłabym to w cholerę,szybciej niż myślisz...nie zależy ci na pracy jako zarobku,piszesz,ze nie musisz pracować,więc w Twoim wypadku pracujesz dla przyjemności...a jaka to przyjemność,napisałaś wyżej....żadna...Grek,Niemiec,Polak?A cóż to do cholery za różnica?I Najpierw zrobiłabym,jak radzi Dziewiątka,spróbowała nauczyć szefa szacunku....porozmawiaj z nim o tym,co ci się nie podoba....jak odmówi jakiejkolwiek współpracy,odejdź,szkoda życia marnować dla obcych,jak nie doceniają Twojej ciężkiej pracy!
dziewiatka9
16 grudnia 2010, 10:49Z wiekiem sikorko robię się bardziej tolerancyjna na ludzkie ułomności, jeśli ktoś mnie traktuje nie tak jak bym chciała to staram się zrozumieć jego postępowanie ,być może to ja daję pozwolenie na takie traktowanie,to się nazywa asertywność .Jeśli zależy Ci na tej pracy to podejdź do sprawy chłodno ,przecież to tylko praca, wymaga zaangażowania i poświęcenia. Uwierz mi ,że szefa z dobrym sercem i rozumem trudno spotkać, trzeba się nauczyć tolerować to co się ma ,bo niestety w praktyce to można gorzej trafić. Powiedzmy, że część Twojego wynagrodzenia obejmuje tolerowanie głupoty i pychy szefa. Jeśli nie zależy Ci na tej pracy to masz znakomitą okazję poćwiczyć asertywność, z praktyki wiem ,że nie zawsze się to kończy utratą pracy , czasem daje rezultaty i możesz wymóc na pracodawcy szacunek. Może on jest tak ograniczony ,że nawet nie wie ,że po świńsku postępuje ,bo dokładnie tak go ktoś inny kiedyś traktował i wydaje mu się że tak jest ok.
Krynia1952
15 grudnia 2010, 20:29O CO TO TO NIE-Sikora Ty masz nerwy ze stali ja jestem cierpliwa ,piepsznij to i ciesz się życiem,lub znajdź sobie coś innego.
Epestka
15 grudnia 2010, 18:13Cenić się trzeba i już. jak nie mają szacunku- pora ich go nauczyć. Umiesz walczyć o swoje i jeszcze będą Cię prosić!
bonasaga
15 grudnia 2010, 16:58Szkoda Twojego zdrowia :) Rozejrzyj się za podobną pracą w lepszym towarzystwie
stellabella
15 grudnia 2010, 16:29Jak dla mnie Sikoreczko to jest jawna dyskryminacja......i w takiej sytuacji musisz się zastanowić czy bardziej lubisz pracę - czy też oni za bardzo Cię denerwują.A skoro nie musisz pracować to.....po co Ci to????
Dana40
15 grudnia 2010, 16:28Widzisz nie zawsze jest kolorowo, czasem człowiek musi sobie ulżyć na duszy.Trzymaj się dzielnie .Pozdrawiam Danka.
wiosna1956
15 grudnia 2010, 16:01A MI SIĘ WYDAWAŁO ŻE WSZYSCY GRECY FAJNI SĄ !!!!!- TRZYMAJ SIĘ i NIE DAWAJ SIĘ -iwa-