Wczoraj zaliczylam 2 godziny roweru i to wszystko ...Nic mi sie nie chcialo .. W sobote @ przyjdzie pewnie przez nia takie lenistwo mnie ogarnelo ..Dzisiejszy dzien planuje inaczej spedzic , musze sobie troche dyscypliny codziennej narzucic bo mimo iz jezdze ,chodze na silownie i plywam to jednak tez duzo siedze ....No i luty zas na okraglo ktos z naszych znjomych ma urodziny ...nie to ze nie lubie imprez ...nie ..tylko zas bedzie duzo weglowodanow procentowych ....O dzis ma grek urodziny ....
Sikorko pozostalo 6 dni ...bo dopiero dzien zaczynasz
Milego dnia wam wszystkim zycze
wiosna1956
9 lutego 2010, 16:41kochana jak ja bym 2 godziny pedałowała na rowerze to bym sobie pośladki odgniotła chyba - daj spokój to już jest dobrze pomyśl ile spaliłaś kalorii ta pora roku jest do dupy bo się nic nie chce ale już myślęże bliżej jest wiosna i bedzie lepiej , bo ja też taki marazm przerabiam no cóż trzeba sie trzymac - iwa-
jbklima
9 lutego 2010, 16:00biorę przykład Joanno...z dyscypliną......
savelianka
9 lutego 2010, 14:052 godziny roweru i ty to nazywasz "wszystko"? Wydaje mi sie ze to bardzo duzo. Dobra jestes.