No i mam za swoje . Kto pozno wstaje temu potem pod gore ... i sie nie wyrabia.
Tak tez i umie dzis bylo ...nie wszystko wykonalam co zaplanowala a wogule to zle zorganizowalam sobie ten dzien ... Jutro lepiej podejde do tematu dyscypliny i organizacji dnia.
Spacer zaliczylam 3 km w 50 minut a czulam sie jakbym na sniezke wchodzila i to za kare bo przeciez tam o tej porze roku to lepiej wyciagiem na gore wjechac . Rower zaliczylam tylko godzine , na wiecej czasu mi nie starczylo ...
Sikorko pozstalo 5 dni a tobie jak zwykle wiatr w oczy wieje i jestes przed @
Milego wieczoru wam wszystkim zycze .
jbklima
10 lutego 2010, 17:05a ja z późnym wstawaniem walczę od lat i w podsumowaniu przegrywam , niestety.....a dzień ucieka......g.
mmMalgorzatka
10 lutego 2010, 13:27pozdrawiam
joannab6
10 lutego 2010, 12:45kibicuję Ci z całego serca.... pamiętaj my obie mamy pod górkę.... ale nie damy się, no nie :) Trzymaj się ciepło
katprzlud
10 lutego 2010, 00:55Sikorko śliczne masz wnuki. Pozdrawiam :)))
Epestka
9 lutego 2010, 21:28Za to ile różnych mięśni przećwiczylaś podczas spaceru! Pozdrowienia dla Greka
dziejka
9 lutego 2010, 21:14kto rano wstaje, ten drugiemu do łóżka sniadanie podaje he,he .Buziaki
Dana40
9 lutego 2010, 20:10To ważne zdrowo żyjesz to sukces już .Pozdrawiam
wiosna1956
9 lutego 2010, 20:06Ej , kochana a ja widzę że dobrze będzie - buziaczki - Iwa-