Jednak wczoraj poszłam na ten spinning. Nogi mnie bolały, myślalam, że przestaną jak rozćwiczę. No i jak ćwiczyłam nie bolały, ale po zajęciach wszystkie schody dziwnie wysokie były.
Dziś już jest lepiej - chyba się przezwyczjajam...
Mimo zmęczenia okrutnego nie odpuściłam i po powrocie do domu zaliczyłam 3/42 A6W, dziś będzie 4 dzień i 3 serie... uuu, gdzie tu jeszcze do 42...ho, ho.
A dziś w radio słyszałam, że 80-cio letni pilot sam wykaraskał się z samolotu po awaryjnym lądowaniu na drzewie. Proszę jaki sprawny. A ja? Połowę lat mniej i stękam jak jakaś stara baba, bo przecież nie dziadek 80-cio letni ...
Wytrzymam. MUSZĘ