Więc...
Jakoś przetrwałam, ale było bardzo ciężko, co chwile chciało mi się jeść i w końcu uświadomiłam sobie, że mam naprawdę rozepchany żołądek
Menu:
2 parówki, 2 zielone ogórki, 2 kromki chlebka wasa
zupa kalafiorowa, 3 paluszki rybne
mozzarella z pomidorem
trójkąt pizzy (miałam się tego wystrzegać, eh...)
elfinka22
6 czerwca 2014, 12:51Nie myśl o jedzeniu. Pomyśl sobie, że chcesz schudnąć. To nie dieta jest ważna tylko motywacja!!!!!
Patryshiaa
6 czerwca 2014, 12:38Tak trzymaj. ;d mój żołądek też co chwile woła jeść, ja wtedy biorę szklanek wody i po sprawie . ;d życzę powodzenia! trzymam kciuki ;d
Magra-In-Futuro
6 czerwca 2014, 12:24nie jest źle :D aj trójkącik pizzy od czasu do czasu to nic złego. Tylko nie za często!! Powodzenia ;)
She.s.All.That
6 czerwca 2014, 12:21Wiem, ale tyle dobrego, że jeden kawałek a nie od razu połowa :) Umiarkowanie :)
OdPoniedzialku
6 czerwca 2014, 12:11Pizza to złooo! :D powodzenia zycze w dalszej walce :)