Nie wiem co się stało wadze ale dziś rano właśnie tyle pokazała: 94,4 kg. Nie wiem skąd to i dlaczego ale jest fajne :) zobaczymy czy się utrzyma ta waga - byłbym zadowolny gdyby utrzymała się do końca tygodnia, tzn. do soboty. W sobotę imprezka więc pewnie coś dobrego i sporo zjem :) . Plan jest taki żeby jednak troszkę nad sobą zapanować i zjeść mniej niż zwykle.
Dziś w planie, poza HIITem który już zrobiłem, poprowadzenie treningu Kobudo, poćwiczenie samemu Kobudo no i Japoński :).
Już nie mogę się doczekać piątku. Lubię moje mocno zajęte dnie ale lubię też odpoczynek a piątek to już zwolnienie by w sobotę i niedziele spokojnie odpoczywać - czuję że to będzie zasłużony odpoczynek.
Co do diety - dalej niezdrowo (chyba) ale za to nieco mniej :) . Wymyśliłem że może będę wpisywał co jem a Wy mam nadzieję pomożecie mi wyliczyć ile to kalorii i jak to zoptymalizować nieco - ale to od przyszłego tygodnia może :)