Sprawozdanie z pola bitwy. Waga spadła poniżej 99 i się chyba lekko ustabilizowała. Myślę że do końca tygodnia uda mi się zaliczyć spadek poniżej 98. Jutro czeka mnie ciężki dzień a w sobotę bieganie tak więc w sobotę waga powinna być całkiem przyjemna.
Poniedziałek, wtorek i dziś trenowałem rano. Wczoraj odpuściłem w ramach regeneracji.
Martwi mnie trochę że po tych moich treningach nic mnie nie boli - niby mogę uznać że jestem taki super ale raczej sądzę że treningi są za słabe w weekend muszę pokombinować nad podkręceniem treningów na przyszły tydzień.
megan292
22 stycznia 2015, 15:39A co ćwiczysz w ramach tego crossfitu?
Sheng2
23 stycznia 2015, 07:55Wczoraj np bylo 20xpompka, 20x unoszenie nóg w leżeniu z wyrzutem ich w góre, 20x Wypadów na nogę i tak 3 serie w solidnym tempie
megan292
23 stycznia 2015, 09:35To ja się nie dziwię, że Cię nic nie boli... :)
Sheng2
23 stycznia 2015, 09:38hmmm a dlaczego? Co robię źle?
megan292
23 stycznia 2015, 09:46No nic, ale ile Ci to zajmuje? Parę minut? Dla Ciebie to powinna być tylko rozgrzewka przed właściwym treningiem.
Sheng2
23 stycznia 2015, 10:01no zwykle trening jest do 15 min :)
megan292
23 stycznia 2015, 10:08No właśnie. Tyle to ja się rozgrzewam. Weź się za porządne treningi, a nie 'crossfitowe' ściemy. A jak już musisz ten 'crossfit' robić, to jakieś obciążenie sobie spraw, a nie z ciężarem ciała, to żadne wyzwanie, zwłaszcza dla faceta. No i wydłuż trening przynajmniej do godziny. Wtedy następnego dnia poczujesz, co to znaczy zmęczyć się na treningu :)
Sheng2
23 stycznia 2015, 10:35w sumie nawet nie wiem czy robię dobrze te crossfitowe zciemy :) wiesz obciazenie moich 100 kg to jednak jest coś :) nadal eksperymentuje z ćwiczeniami tak że spokojnie opanuje technikę wykańczania się w kilkanaście minut :) mam nadzieje a jak nie to skorzystam z Twojej rady :)
Ebek79
22 stycznia 2015, 13:11A musi boleć?
Sheng2
22 stycznia 2015, 13:45hmmm chyba dobrze by bylo wtedy wiadomo ze mięśnie ciężko pracowały. Niestety nawet przy ciężkiej pracy nie zawsze bolą :)