CrossFit jednak będę robił rano w domu przed pracą - myślę że to ma największy sens. Biegi do garażu (ok 1 km) i tam CrossFit też będą ale mógłbym to robić maksymalnie 3 razy w tygodniu - trochę mało moim zdaniem.
Tak więc na dziś - rano CrossFit, wieczorem Kobudo w soboty bieganie i dodatkowy CrossFit w tygodniu - prawdopodobnie wtorek, czwartek, piątek. Czas zabrać się za wymyślanie ćwiczeń :)
Waga powoli spada. Pewnie jutro znów podskoczy po szaleństwie sylwestrowej nocy ale to już będą, mam nadzieję, ostatnie wzrosty w najbliższym czasie potem spadki i nabieranie sprawności i siły :)