Waga ładnie leci (jeśli ufać mojej pokręconej wadze) no i zbliża się weekend w dodatku długi gdzie pewnie waga będzie rosła. Tak to niestety u mnie jest. Ambitny plan to taki żeby w poniedziałek rano waga nie wzrosła.
Wczorajszy dzionek był bardzo owocny. Pojechałem do mojego kolegi i trenera. Razem popracowaliśmy nad Kobudo jego zrozumieniem i nowym podejściem. 2h treningu zleciały jak z bicza strzelił. Super. Następny taki trening w przyszłym tygodniu.
Niecierpliwa1980
14 sierpnia 2014, 15:27Nie będzie rosła :-)