W piątek jeszcze na koniec zrobiłem sobie wycieczkę do Opola gdzie najpierw godzinkę potrenowałem mieczem a potem dwie godzinki Aikido. Zabawa była świetna - szczególnie że w doborowym towarzystwie.
Weekend pominę milczeniem. Powiem tylko tyle że Hobbit był fajny w Pizza Hut też było fajnie a u Mamy bardzo fajnie. ;)
Dziś zaczynamy od nowa. W planie machanie mieczem, aikido zajęcia z moimi księżniczkami i może kontynuacja pisania opowiadania ale to się zobaczy.
Gerhard1977
28 stycznia 2014, 10:49Kurcze, a ja ciągle powyżej 100. Ale ruch jest w dobrym kierunku...
radomszczak
27 stycznia 2014, 19:19Pustkowie Smauga jakoś mi się nie podobało. Za dużo mroku. Niespodziewana podróż miała więcej baśniowego klimatu. Poza tym w drugiej części te love strony między Legolasem a elfką, a potem między elfką a Killi'm jakoś mnie dobiły. Zobaczymy jak wypadnie część trzecia.
Niecierpliwa1980
27 stycznia 2014, 11:31Ostrożnie z tym mieczem tam :-)))
Aziya
27 stycznia 2014, 10:59ciesze się bardzo!