Wczoraj miałem dość ciężki dzień ale nie ze względu na trening własny ale ze względu na ogrom zajęć - ale przeżyłem.
Nowe dziewczyny na zajęcia nie przyszły ale w sumie spodziewałem się - ich strata. Za to ja z moimi króliczkami doświadczalnymi już prawie domknąłem schemat zajęć. Na rozgrzewkę Martial Fit (mój pomysł i moja nazwa ;) ) - zajęcia oparte na ruchach ze sztuk walki ale w formie zajęć fitness. Różnicy między moimi zajęciami a innych nie znam bo nie śledzę zajęć innych ale wiem że moje poza skakaniem, wzmacnianiem mięśni itd itp mają jakiś sens możliwy do zastosowania. Potem lecimy z Chi Ryu - jednym ze styli Ju Jitsu - przyjemne ćwiczenia z masakrycznymi dźwigniami. Żeby podczas tych treningów nei odpadły nadgarstki to w międzyczasie wplatam Aikido - ładne i przyjemne i dające oddech nadgarstkom. Potem znów nieco Chi Ryu i na koniec dla rozluźnienia Tai Chi. Moim króliczkom doświadczalnym taki układ się podoba i w dodatku skarżą się że po treningach je bolą te czy inne mięśnie. Wiem zatem że ten układ działa jeśli chodzi o mięśnie a widząc jak wykonują ćwiczenia wiem że i jakiejś konkretnej wiedzy nabywają. Wiadomo że powoli i nie po to żeby zostać niepokonanym zabójcą ale jednak - w tych zajęciach chodzi mi raczej o poprawienie sprawności, relaks i oderwanie się od codzienności przy pomocy sztuk walki - między innymi dlatego taki rorzut sztuk walki - żeby dopasować je do potrzeb treningowych.
mikelka
9 stycznia 2014, 16:26No wiesz jakies trzasniete ..ze nie przyszly ! masz racje ich strata ! sztuki walki sa super :) polaczenie ducha z cialem :)
Aziya
9 stycznia 2014, 13:29Jeśli miałabym się oderwać od codzienności to potrzebowałabym solidny worek treningowy i zdjęcia niektórych pasażerów - ależ by mnie bolały mięśnie :) Buziaki!
Niecierpliwa1980
9 stycznia 2014, 09:06z samego opisu widać,że zajęcia są super! :-) Szkoda,że u mnie nie ma takich.