Poćwiczyłem sobie też z moją podopieczną na workach. Z racji jej problemów z ręką ćwiczyliśmy tylko nogi - było całkiem przyjemnie. Potem jeszcze dyskusja z kolegą na temat technik walki kijem i dzień można uznać za zakończony.
Dziś treningi. Podobno na grupę dorosłych pań ma przyjść kilka nowych osób - zobaczymy - mam nadzieję że przyjdą i im się spodoba.
mikelka
8 stycznia 2014, 08:45jasne ze przyjda ! sama bym przyszla z facetami sie fajnie cwiczy ,konkretnie a nie pierdu pierdu jak z wiekszosc trenerek ( moja jest ok ) ale roznie bywala przed nia ;) milego dnia lece na fitnes co by byc laska hahha