Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Gruba byłam od zawsze. Odkąd sięgam pamięcią, zawsze to było przyczyną moich problemów - zarówno osobistych jak i zawodowych. No i ten wzrok ludzi na ulicy, patrzących na mnie z obrzydzeniem... mam już tego dość!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 523
Komentarzy: 5
Założony: 31 sierpnia 2011
Ostatni wpis: 3 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
shebaa

kobieta, 41 lat, Skierniewice

176 cm, 116.90 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

3 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Po krótkiej niedyspozycji zdrowotnej, która zniweczyla moje plany na odchudzanie, dalszy powrót do planów. Raczej na pewno nie  uda mi się zrealizować wyzwania osiągnięcia wagi 108 kg do końca sierpnia, ale zamierzam ciężko pracować na zrzucenie chociaż 5 kg. Od jutra przez tydzień co wieczór na przemian ćwiczenia i bieganie. Jak wytrzymam - od następnego tygodnia dołożę ćwiczenia / bieganie poranne.

17 lipca 2014 , Komentarze (1)

Wielki powrót do odchudzania - po trzech latach. Wiele działo się w tym czasie. Doszłam do wagi 125 kg, po to żeby schudnąć do 114, a teraz z powrotem 118.  Wracam do założonego celu sprzed 3 lat, chociaż mama twierdzi że nigdy takiej wagi nie osiągnę, bo jestem grubokoścista (ona ważyła 64 jak była chuda jak patyk), a facet nie chce żebym schudła do mniej niż 70kg (podobno lubi prawdziwe kobiety, a nie wieszaki). Pożyjemy, zobaczymy.

Przyłączyłam się do wyzwania - 10kg w 2 miesiące. Będzie ciężko, ale dam radę.

Wyzwanie nr 2 - wreszcie porządek w moim pokoju - do końca tygodnia,

31 sierpnia 2011 , Komentarze (2)

Postanowiłam się odchudzać. Po raz kolejny w życiu, ale tym razem mam nadzieję, na skutek. Mam wagę i rozmiar wieloryba, dzisiaj rano waga pokazała 116,2 kg. Zawsze byłam taka gruba, ale NIGDY aż tyle :O.
Zaczynam od dzisiaj. Na śniadanie zjadłam tylko serek waniliowy i nie zamierzam więcej. Chociaż czuję, że to i tak za dużo. Niestety czekają mnie lody u babci i chociaż nawet nie mam na nie ochoty, nie wiem jak babci wytłumaczyć, że ich nie chcę, że się odchudzam, żeby nie sprawić jej przykrości (babci zawsze sprawiało radość dawanie wnukom coś słodkiego - a to lody, a to ciastka, a to cukierki i każda odmowa sprawiała jej widoczną przykrość :( ).
Trudno, chyba będę musiała je jakoś strenować. Musze pomyśleć jak.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.