Rano zjadłam 1 cienką skibkę chleba ciemnego posmarowanego Smakowitą z z serem bryndzą sądecką oraz z plasterkiem pomidora, kawa zbożowa z rozpuszczalną. 3 skibki cienkie chleba ciemnego z pomidorem, herbata. 1 cienka skibka chleba ciemnego z serem żółtym i pomidorem, kawa po turecku. Na obiad zupa buraczkowa z makaronem, na drugie danie kapusta biała, ziemniaki z sosem, kawałeczki miesa z kurczaka, kompot. Na podwieczorek mały kawałek loda śmietankowo - czekoladowego, 2 ciastka. 1 wafelek czekoladowy. 1 kosta czekolady. Na kolację w miseczce reszta zupy z obiaduu buraczkowej z makaronem, 1 skibka chleba białego posmarowanego Delmą z wątrobianką z pomidorem, ogórkiem zielonym i szczypiorkiem, herbata owocowa. Parę paluszków. Herbata zielona.
Znow zajadałam stres
Niećwiczyłam brak czasu, niestety.
15Tulips
4 lipca 2012, 10:58Ja co dwa dni mam teraz w wakacje pieczone ciasto z rabarbarem i tak stoi i kusi...widzę że jesz troszkę słodkiego codziennie, to dobra metoda, żeby potem nie rzucać się na słodkie jak żyd na sklep;-) powodzenia:-*
IWillBeSkinnyy
3 lipca 2012, 22:52Bardzo dobrze, dasz radę. :) Powodzenia. ^^