Rano zjadłam 1 skibkę ciemnego chleba z margaryną Delmą oraz plasterkami kiełbasy surowej z plasterkami pomidora ze szczypiorkiem, solą i pieprzem, kawa zbożowa. Na drugie śniadanie kawa zbożowa, 5 paluszków. Na obiad talerz rosołu z makaronem. Na drugie danie trochę ziemniaków z sosem, kapusta kiszona gotowana, mieso, kompot. 4 paluszkiNa podwieczorek budyń czekoladowy , 1 ciasteczko suche zbożowe, kawałeczek loda czekoladowego, kawa zbożowa. Na kolację 1 kromka kawałek bagietki z margaryną , 1 sledź w płacie z plasterkami ogórka ze szczypiorkiem o troszkę majonezu, herbata. Jedno małe jajeczko z czekolady. Herbata zielona.
Nie ćwiczyłam na razie nie mogę ćwiczyć, bo jestem chora i to dość poważnie.
Nie przejmuje się taą dietą aż już tak, bo zdrowie mi się wykończyło, teraz ważne jest to żebym nabrała sił i energii do życia na każdy dzień. Owszem bedę się starała mieć to 66 kg.
Jak wyzdrowieję to bedę ćwiczyła, na moim ukochanym rowerku, uwielbiam jeździć na rowerze i tym treningowym i takim normalnym do miasta.