Rano zjadłam 1 cienką skibkę ciemnego chleba z margaryną Pyszny duet oraz z serem żółtym. Na drugie śniadanie skibka chleba z tym samym. Mała bułka z tym samym co śniadanie. Na obiad talerz zupy z kaszy z warzywami. Na podwieczorek kawa zbożowa, 3 herbatniki posamrowane śmietaną która została się od imprezy tak liźnięte w zasadzie. Na kolację grzana kiełbasa z musztardą i chrzanem, herbata zwykła. Herbata zielona. Mleko z miodem i masłem na przeziębienie.
Ćwiczyłam, dzisiaj jednak jeszcze zostało mi czasu na to że by poświęcić czas na ćwiczenia.
Ćwiczyłam na rowerze treningowym 61 minut i 01 sekundy, straciłam 400 kcl., dystnas 17, 80 K.