Rano zjadłam 2 kromki ciemnego chleba posmarowanego pastą rybną z makreli (kupna), kawa zbożowa. Na obiad śledź, zupa: maślanka, poszatkowane na tartce : ogórek kiszony, jabłko, cebulka. Na podwieczorek kawa zbożowa. Na kolację 1 skibka białego, kilka szprotek, pasta rybna z cebulką (zrobiona), herbata zwykła. Herbata zielona.
Ćwiczyłam 60 minut i 14 sekund, straciłam 430 kcl. w dystansie 19, 12 k.
santiago1990
22 lutego 2012, 23:10"Ten, kto zwycięży siebie, jest największym wojownikiem"