Rano zjadłam dwie kromki ciemnego chleba z masłem i z 2 moskalikami, na kanapkach z cebulką, kawa zbożowa. Kawa zbożowa. Cappucinno mała fliżanka, malutki kawałeczek sękacza. Na obiad ziemniaki, mizeria z ogórków z maślanką. Na podwieczorek kawa zbożowa, jabłko, kawałek sękacza. Na kolacje 1 kromka z margaryną Krówka masłówka, kawałek galatu drobiowego, herbata zwykła z cytryną i z miodem. Herbata zielona.
Dawno nie pisałam tutaj, bo czasu nie było i z ćwiczeniami w tamtym tygodniu też kiepsko, jedynie co jeszcze ćwiczyłam to 1 grudnia 22 minuty i 22 sekundy, straciłam 200 kcl, dystans 8, 90 miałam to zapisane także zamieszczam.
Cały tydzień nie ćwiczyłam , bo ciężko mi było naprawdę znaleźć na to czas. W tym tygodniu też raczej czasu nie będę miała, ale za to robię porządki świąteczne także kalorii też trochę ubędzie. Przy porządkach jest dużo ruchu to też mi dobrze one zrobią dla mnie samej.
Diety się swojej trzymam.
Dzisiaj rano z wagą miałam miłe zaskoczenie
duszka189
13 grudnia 2011, 07:50u mnie tez brak ćwiczeń z braku czasu:)