Pomaleńku, ale waga ciągle spada. Najbardziej cieszy mnie spadek centymetrów w talii, bo w końcu spodnie przestały być ciasne i w biodrach i udach czuję luzy, więc jest super. Z ćwiczeniami jest różnie, nie jestem w tym zbyt systematyczna, głównie z braku czasu, ale znalazłam świetną stronkę z ćwiczeniami cardio, gdzie są one dość intensywne, ale zajmują tylko 25 minut, więc to mi najbardziej odpowiada.
Mam trochę problem z jadłospisem, głównie z marnotrawieniem niektórych produktów. Jadłospis mam ułożony, więc ściśle się do niego stosuję, ale pewnych rzeczy nie da się kupić w takich ilościach, jakie są w nim podane. Rozumiem, że jestem w stanie kupić odpowiednią ilość pieczarek, owoców, mięsa, pieczywa czy wędlin. Ale już np. sałaty nie da się kupić w liściach, a rzodkiewek w sztukach. Tak samo z serkami, które w przepisach są podane w łyżkach, a co z resztą? Podobny problem jest z kukurydzą z puszki, czy groszkiem konserwowym. Do przepisu potrzebna jest np. 1 łyżka kukurydzy, reszta puszki zostaje do wyrzucenia? I żeby jeszcze ten sam przepis powtarzał się np. za dwa dni, to rozumiem, ale najczęściej tak nie jest. Trochę mnie to wkurza, tym bardziej, że mój mąż nie je pewnych rzeczy, żeby na przykład je wykorzystywał do swoich posiłków, bo ani sałata, ani kukurydza to nie dla niego.
Jak Wy, z ułożonym jadłospisem, radzicie sobie z tym problemem?
bozenka1604
3 kwietnia 2014, 06:21Andzia ma rację, wykorzystaj zalegające produkty do przygotowania własnych posiłków, albo powtórz posiłki z diety w następnych dniach. Możesz wymienić posiłki w jadłospisie kontrolując bilans dnia u dołu jadłospisu. Ja radzę sobie w ten sposób, że kiedy zgromadzi się kilka produktów w lodówce włączam Vitaliusza i komponuję np. sałatkę. Vitaliusz wylicza kalorie i punkty, a to dla mnie ważna informacja, by nie przesadzić. Potem te poszczególne produkty umieszczam w jadłospisie zamiast gotowego dania i gotowe. Przykład: dostałam na śniadanie kanapkę z masłem i makrelą. Nie chciałam pod tłustą rybą masła, więc usunęłam kanapkę,a w jej miejsce dodałam kromkę chleba razowego i 5 dag makreli. Ominięcie masła spowodowało, że odchudziłam kanapkę i mogłam zjeść 1 kiwi. Kiwi podobnie jak cytryna podkręca metabolizm i pomaga w odchudzaniu. Spróbuj troszeczkę lepiej poznać program, a będzie Ci zdecydowanie łatwiej. U mnie po pierwszych kilku dniach też były spore zapasy w lodówce, ale szybko to zweryfikowałam. No bo przyjrzyj się np. serkowi do smarowania pieczywa - codziennie masz inny na śniadanie (inny smak), zazwyczaj każdy ma tę samą ilość kalorii - to dlaczego nie wykorzystać do końca kupionego jako pierwszy? Inny przykład: zdarza mi się, że przygotuję więcej porcji obiadowych, bo kupiłam więcej mięsa. Wówczas planuję takie same obiady na 3-4 dni i mam z głowy gotowanie. Nauczyłam się, że po każdym ważeniu, gdy dostanę jadłospis na kolejny tydzień samodzielnie go modyfikuję w całości. To co mi odpowiada zostawiam, a to co nie wymieniam. Na początku zajmowało mi to 2-3 godz. Teraz jest zdecydowanie krócej, bo opanowałam program. Dzięki temu mam kontrolę nad tym, co kupuję, uwielbiam zakupy z kartką - są szybkie, zdecydowane i nigdy nie przyniosę do domu nieplanowanego zakupu. I pamiętaj - po modyfikacji jadłospisu koniecznie go wydrukuj lub zapisz w pdf, bo zdarza się, ze Ty się napracujesz, a Vitalia nie wiedzieć czemu to wszystko zaora. Ja drukuję jadłospis (każdy dzień osobno), bo lubię zaglądać na kartkę w momencie przygotowywania posiłków, nie muszę włączać kompa. Dodatkowym atutem wydruków jest to, że kiedy nie mam pomysłu na śaniadanie lub obiad zaglądam do wydruków i coś wybieram. Powodzenia :) Zawsze służę pomocą :)
andzia655
30 marca 2014, 21:02Jak klikasz na ikonkę mój jadłospis, na dole pod czarnym paskiem wyświetlany jest kolejny pasek, tam klikasz na ustawienia, następnie wybierasz dopasowanie diety i możesz zaznaczyć że np chcesz powtórzenie śniadań np. 3x w tygodniu lub obiady czy kolacje Twoja decyzja, na koniec dajesz zapisz i jadłospis na następny tydzień masz już tak jak chciałaś. Masz jeszcze taką opcję jak mój vitaliusz gdzie tworzysz sobie sama posiłki ze swoich składników jakie masz w domu lub jakie Ci zostają, wrzucasz do garnka i wszystkie wartości masz wyliczone
andzia655
30 marca 2014, 20:46Ja mam dietę IGpro, i podczas zakupu diety wpisałam, że chcę powtórzenia posiłków np. 2x w tygodniu i wtedy jeśli mam żurek, to na drugi dzień również żurek. Jeśli mam sok pomidorowy jednego dnia, to na drugi również sok pomidorowy.
majka1507
30 marca 2014, 17:57TAK JEST TO PROBLEM ALE JA MAM TO SZCZĘŚCIE ZANOSZĘ MOJEJ MAMIE I ONA TO WSZYSTKO WYKORZYSTUJE. POZDRAWIAM
Ahnijaa
30 marca 2014, 14:04Nie wiem na jakiej jesteś diecie, ale moja jest bardzo elastyczna: nowa smacznie dopasowana. Jak coś mi zalega w lodówce to wpisuję hasło np. Kukurydza, ser pleśniowy, oliwki i wyskakują mi posiłki z tymi składnikami :-)
dede65
30 marca 2014, 14:32no patrz Ahnijuu, ja na to nie wpadłam i sama kombinowałam, muszę się dokładnie przyjrzeć jak to robić:)
dede65
30 marca 2014, 14:34zaraz, taka pogoda a Ty nie na rowerze????? no chyba ,że leżakujesz ;)))))
dede65
30 marca 2014, 14:01Bardzo się cieszę, że dałaś malutki znak.Ja z jadłospisem kombinuję, z serkiem poradziłam sobie najłatwiej , kupuję w Biedronce serek wiejski, lekki z Piątnicy opakowanie 5oo g(można je otwierać i zamykać, nie kwaśnieje, kukurydzę omijam dodaje np. pokrojone inne warzywo świeże(które np. uzywałam poprzedniego dnia , albo jest akurat pod ręką). Mogłabyś podać namiar na te ćwiczenia kardio? Buziaki i ciesze się ,że jesteś zadowolona z efektów ;))))) DZisiaj taka pogoda ,że już Ci zazdroszczę widoków z leżaka(widoki widziałyśmy na wcześniejszych fotkach)