Mały remoncik w sypialni całkowicie pochłonął mój wolny czas w ostatnich dniach. Ale przy okazji stwierdziłam, że konsekwentna jestem i uparta, bo diety nie odpuściłam ani na chwilę i grzechów też żadnych na sumieniu nie mam. Może tylko jedynie ćwiczenia trochę skróciłam, ale tyle się nagimnastykowałam przy sprzątaniu i przy pozimowych porządkach przy ogrodowych roślinkach w minione ciepłe dni, że czuję się całkowicie rozgrzeszona. Zaglądałam prawie codziennie do Waszych pamiętników, czytałam Wasze wpisy i cieszę się z wszystkich Waszych sukcesów. Minął pierwszy miesiąc mojej diety. Jestem zadowolona, bo schudłam prawie 4 kilo, czuję się dobrze, nie chodzę głodna i luzy mam w pasie i w innych miejscach także, więc myślę, że nie jest źle. Nie chcę już chudnąć szybko. Ok. 3 lata temu odchudzałam się dietą Dukana, schudłam w ponad 2 miesiące 10 kilo, ale kiedy tylko wróciłam do normalnego jedzenia, przez prawie 2 lata wróciła mi poprzednia waga. A poza tym jedzenie na Dukanie było dla mnie zbyt monotonne, chodziłam głodna i.. zła. Teraz czuję się najedzona i zadowolona, więc mam zamiar konsekwentnie przestrzegać zasad, które ktoś tam dla mnie wymyśla. Więc trzymajcie kciuki za moją wytrwałość.
I na koniec miły obrazek dla oczu, zakwitły już u mnie pierwsze tulipany.
andzia655
18 marca 2014, 08:25Oczywiście trzymam kciuki za Twoje postanowienia, bo bardzo lubię ludzi którzy biorą się do roboty i nie narzekają na cały świat. Gratuluję już osiągniętych sukcesów. Buziaczki. Pa, Pa.
dede65
18 marca 2014, 00:02cieszę się z Twoich sukcesów wagowych , widzę,że mamy podobną historię ja tez na Dunkanie zrzuciłam 10 kg i wróciło z nawiązką. Podziwiam wytrwałośc w diecie, buziaki ;)