Witam wszystkich!
Dziś w pracy zupełnie nie miałam czasu tu zajrzeć, zmieniłam tylko pasek i odzywam się dopiero teraz. Zmieniłam pasek bo w końcu zeszło poniżej 102 kg już tylko patrzeć jak waga będzie dwucyfrowa
Powiem Wam, że ta waga to najwyższa jaką miałam, nigdy nie ważyłam więcej jak 100, a tu doprowadziłam się do aż 107 kg, dobrze, że już powoli idzie w dół. Nie chodzę głodna, nie katuję się, staram się jeść to co uwielbiam tylko w odchudzonej wersji, bo znam siebie i wiem, że na jakichś głodówkach i zmuszaniu się "bo to jest mi tylko wskazane" nie wytrzymała bym za długo. Kocham gotować i to mi niejako pomaga w przygotowywaniu różnorodnych posiłków. Nic nie liczę, żadnych kalorii staram się do wszystkiego podchodzić zdroworoządkowo i robię nam jedzenie tak na czuja póki co działa.
Wczoraj bardzo dużo czasu spędziłam w kuchni, ale jestem z siebie dumna, upiekłam chleb i ugotowałam kawałek piersi z indyka. Przepis na chleb mam od koleżanki ze starego poradnika domowego, wyszedł przepyszny, chleb pszenno-żytni w moim wykonaniu:
A mięsko, z bloga kulinarnego niejakiej Magdy, uwielbiam tego bloga, uwielbiam jej przepisy, dania zawsze wychodzą i są pyszne, pewnie jeszcze nie raz posłużę się tu jej przepisem, (bo poza mięskiem zrobiłam białą kiełbaskę wg jej przepisu). To link do oryginalnego przepisu: http://gotuj.skutecznie.tv/2010/09/domowa-wedlina-...
A to moje wykonanie:
Tylko ja dałam surowy czosnek, bo nie miałam granulowanego i bardzo czosnkowa mi wyszła ale nam nie przeszkadza.
Dziś zrobiłam kiełbaski z jej przepisu i granole domowej roboty, nie wiem co mnie ostatnio naszło na takie gotowanie domowe ale dobrze mi z tym Jutro pokażę Wam efekty mojej dzisiejszej pracy, a tymczasem idę się zrelaksować w wannie i dokończę może w końcu prasowanie.
Miłego wieczorku Wam życzę
binga35
2 lutego 2015, 09:28ale to wszystko pysznie wygląda...a ten chlebek??? mmmmm.. daj przepis...please....
Grubaska.Aneta
29 stycznia 2015, 19:44Ale tu smakowicie rany. Az język ucieka w tylek ;)
Mrs.Hope
29 stycznia 2015, 19:10Na widok tego chleba, przypomnialo mi sie dziecinstwo:)