zastanawiam się, kiedy rodzice przestaną mnie traktować jak dziecko, a zaczną jak dorosłą już badź co bądź kobietę?
z okazji dnia dziecka mama i tata stawili się w pełnym rynsztunku :) byliśmy w kinie i na obiedzie u arabów, dostałam nowe balerinki, a pan i władca choć bardzo się opierał, wybrał sobie spodnie :)
dziś wstałam nieco lewą nogą :( może dlatego, że okropnie boli mnie gardło - to chyba od tej klimy i lodowatej coli w kinie :(
mój tata wysłał mi rano smska, że też zdycha :(
takie wysiadanie z zimnego auta wprost w gorące powietrze nie jest chyba zbyt korzystne :)
nic mi się dziś nie chce - a szkoda bo mam trochę do załatwienia :(
eeeehhhh poleżę sobie jeszcze chwilę i pomyślę, może jednak za coś się wezmę
marzę już o wakacjach...
izabelka1976
3 czerwca 2008, 11:35Moja mama też w niedzielę dwoiła się i troiła, żeby coś mi kupić i podarowac na dzień dziecka. Przekonałam ją, że wystarczy jeśli coś podaruje mojemu dziecku, bo największym dla mnie prezentem jest patrzeć na radość mojej córeczki :o))) Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia. Klima może na nie zbyt dobrze nie wpływa, ale bez niej straaaanie! Buzkiaki!
Wrzos2
3 czerwca 2008, 10:08Ja też marzę o wakacjach. Najbardziej w przyrodzie lubię koniec czerwca, kiedy zboże juz ma wykształcone kłosy, ale jest jeszcze zielone :))) Uwielbiam wtedy spacerować miedzy polami. Odpoczywam psychicznie, że hej! A teraz już jestem zmęczona i ....czekam na wolne :))) Pozdrawiam
gzemela
2 czerwca 2008, 12:35Niektórzy rodzice NIGDY nie przestają traktować swoich dzieci jak dorosłe osoby. Miałam w rodzinie 70-cio letnią ciotkę, którą mama "opieprzała", że późno wraca. Ico Ty na to? ;)
kattarina
2 czerwca 2008, 12:07mnie też ciągle traktuje się w domu jak dziecko... do szału mnie to doprowadza...
gelbkajka
2 czerwca 2008, 11:43jak ty masz dobrze :) ja jestem starsza siostra- wiec musialam walczyc o swoje, bo moja rodzicielka zawsze mnie tlamsila ...wytrzymalam z nia az !! 7 lat (wczesniej mieszkalam u dziadkow). Moj PiW nie jest taki latwy w uzyciu ...choc i na niego mam swoje sposoby hihihi :) I caly czas musze uwazac zeby tego wewnetrznego dzieciaka w sobie nie stlamsic :) Buziam!!
gelbkajka
2 czerwca 2008, 11:22zdjecie po fryzjerze... wlosy mam strasznie suche jak sianko- i to mnie wnerwia, a najwiekszego nerwa mialam chyba na obsluge- babsko slowem sie nie odzywalo i traktowalo mnie jak zlo konieczne.No i sa cholernie krzywo sciete...a miala sciac tylko koncowki -chlasnela dobre 4-5 cm :(( I jak tu klaki zapuszczac?? Ale dzieki wielkie za cieple slowko o mnie :D Dzieckiem bedziesz do konca zycia- i to dobrze- pielegnuj tez wewnetrzne dziecko w sobie przydaje sie je miec -czlowiek ma wtedy wiecej dystansu do wszystkiego i wiecej radosci zycia :D Pozdrawiam!!
leszczyna5
2 czerwca 2008, 10:59Nie narzekaj tylko ciesz się bo mieć rodziców i to kochających to wielki skarb ...10 czerwca mija 2 rocznica jak mój Tato umarł i powiem szczerze ze mógłby mnie traktować dalej jak mała dziewczynkę żeby tylko był ( - a ja głupia kiedyś też wybrzydzałam i marudziłam myśląv kiedy on mnie zacznie poważnie traktować )Powodzenia i ciesz się tym co masz bo masz naprawdę wiele .
Ilona33
2 czerwca 2008, 10:54Tez marze o wakacjach, ale ... przeraza mnie fakt [paradowania w stroju kapielowym z wylewajacymi sie boczkami ... wrrrrr
bluebutterfly6
2 czerwca 2008, 10:49Pozdrawiam