09:55 wczorajsze wyjście do kina bardzo mi pomogło :)
chociaż prawie konałam ze strachu na fotelu :)))) a w kluczowym momencie poszłam do łazienki - no nie mogłam już na to patrzeć :))
zawsze bardzo się wczuwam w filmy, płaczę, wyję ze śmiechu, czy właśnie umieram na atak serca ze strachu :)) kiedyś tak głośno krzyknęłam na jakimś horrorze, że facet który siedział obok mnie, aż podskoczył :))))
aaaaaa byliśmy na jestem legendą - podobało mi się, zwłaszcza will smith :) super zagrał samotność :))
ale wątek psa jest dla mnie nie do przyjęcia!!!!
niech się dzieje krzywda ludziom (nie ważne kobietom, mężczyznom, małym, dużym, chudym, grubym), ale nigdy zwierzętom :(
anyway -
sun is shining, the weather is sweet
make you wanna move, your dancing feet
przez ten film naszedł mnie marley :)
śniadanko: grahamka z szynką, papryką i kiełkami
a żeby nie było tak słodko zjechałam dziś budowlańców za wczoraj!
mają pecha, że trafili akurat na bojowy nastrój u mnie!
O!
15:25 lunch: maślanka truskawkowa, pomarańcza
obawiam się, że w tym tygodniu nie będzie spadku wagi (modlę się, żeby nie było wzrostu!!!)
po łikendowej rozpuście...
a w dodatku od środy nie chodzę na aerobik :(
fatalnie się czuję z tego powodu - gorzej śpię i myślę ponad to, że ten smutek egzystencjalny też się z tego bierze :(
pan i władca znowu zarządził dziś wieczorkiem kino
17:15 obiad: zupa ogórkowa, 2 kluski śląskie
obawiam się, że w tym tygodniu nie będzie spadku wagi (modlę się, żeby nie było wzrostu!!!)
po łikendowej rozpuście...
a w dodatku od środy nie chodzę na aerobik :(
fatalnie się czuję z tego powodu - gorzej śpię i myślę ponad to, że ten smutek egzystencjalny też się z tego bierze :(
pan i władca znowu zarządził dziś wieczorkiem kino
17:15 obiad: zupa ogórkowa, 2 kluski śląskie
iwona610
12 lutego 2008, 12:43Dzięki za odwiedziny i wpis, może rzeczywiście dam sobie siana z tym oczyszczaniem, ale muszę to jeszcze przemyśleć. Pozdrawiam serdecznie Iwka
gusiaczekaga
12 lutego 2008, 12:26<img src="http://img254.imageshack.us/img254/3173/dayrc2.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
dadka21
12 lutego 2008, 10:11odreagowałaś na nich wczorajszy stres kinowy :) ach, jak my kobiety umiemy sobie świetnie radzić z emocjami ;) pozdrawiam!
izabelka1976
12 lutego 2008, 10:02I bardzo dobrze, że ich opierniczylaś. A co, niech sobie nie myślą. A budowlancami trzeba krótko, ja to wiem!!!! Pozdrawiam
izabelka1976
12 lutego 2008, 10:02I bardzo dobrze, że ich opierniczylaś. A co, niech sobie nie myślą. A budowlancami trzeba krótko, ja to wiem!!!! Pozdrawiam
leniunio
12 lutego 2008, 09:56Dobrze, że humorek dopisuje, życzę go takze na dalszą część dnia :P