09:15 jak w tytule - staram się nie popadać w zbytnie rozdrażnienie bądź zniechęcenie
pogoda za oknem bura, na aerobik nie mam jak pójść, spadku wagi z pewnością nie będzie
ehhhhhh, że się tak wyrażę życie jest nowelą, samotny męczy bieg oraz gorzki lek najlepiej leczy...
dzień za to zaczął mi się z przygodami - musieliśmy się włamać do piwnicy dziadka :) mamy tam płytki, a dziadek zgubił klucz od kłódki :) więc o 7 rano poszliśmy tam z łomem i jakoś wleźliśmy :)
a na śniadanko tradycyjnie: grahamka z szynką, papryką i sałatą
13:10 moja dieta niestety dziś szwankuje - robię się głodna pół godziny po zjedzeniu posiłku :(
lunch (rozłożony na porcje od 10tej): maślanka owoce leśne + wędzony łosoś + grahamka + mango
toż to szok!!!
wczoraj jak byliśmy w kinie to napadła mnie ochota na kebab - ale się opamiętałam :)
what the hell?? przecież okres mi się własnie skończył
lunch (rozłożony na porcje od 10tej): maślanka owoce leśne + wędzony łosoś + grahamka + mango
toż to szok!!!
wczoraj jak byliśmy w kinie to napadła mnie ochota na kebab - ale się opamiętałam :)
what the hell?? przecież okres mi się własnie skończył
stanpis1
13 lutego 2008, 17:41dietki urozmaiconej
annitkka
13 lutego 2008, 12:34a jak a6w? dasz rade juz robic mieszkanku?? ja bez twojej motywacji ledwo ldwo i to zawsze o polnocy jakos:P
dadka21
13 lutego 2008, 11:18to świetnie :) teraz wiem, gdzie mam szukać pomocy, jak zgubie klucz :) pozdrawiam!
gelbkajka
13 lutego 2008, 10:32No ladnie wlamywac sie i to tak z rana do dziadkowej piwnicy :D Na sushi zapraszam - jak bede wiedziala ze przybedziesz to nawet sama moge "ukrecic" :))) Buziaki!!
Czesia222
13 lutego 2008, 09:19no śniadanko super! :) aaaa co to za płytki?? z jakimiś ćwiczeniami?