śpię nadal nieprzyzwoicie długo, niemniej jednak nastrój mam zgoła lepszy
- nie wychodzę jeszcze, ale umyłam dziś wszystkie okna
menu:
- dwie kromki żytnie, makrela wędzona, rzodkiewka
- jabłko, mango
- ryż z kurczakiem i marchewką
- dwie kromki żytnie, szynka, pomidory, ogórki kiszone
tradycyjnie 1500
zrzucam wakacyjny nadprogram - od niedzieli 2.5 kg na minusie
obejrzałam wczoraj salę samobójców
UWAGA! kto nie oglądał, niech nie czyta, bo zdradzę kilka szczegółów
film dobry, zaskakująco dobry, jak na polską kinematografię
chłopak, który grał główną rolę obronił się w 100%
natomiast temat...
już dawno nic mnie tak nie zirytowało!
domyślam się, że film miał obrazować zagubionego, nierozumianego przez rówieśników, wrażliwego nastolatka w starciu z groźnym internetem,
miało to poruszyć czułe struny w sercu i sprawić, że widz zastanowi się nad postępującą znieczulicą w społeczeństwie...
u mnie nic takiego nie nastąpiło - zirytował mnie ten gówniarz, któremu w dupie się poprzewracało do tego stopnia, że dał się wkręcić w jakieś pseudofilozoficzne brednie
na temat jak gówniany jest ten świat
i jak wybawić od niego może tylko mistyczna, godna i spokojna śmierć
rzeczywiście bardzo godna i spokojna - w kiblu na podłodze, tarzając się, wrzeszcząc z przerażenia i wołając rodziców
co ciekawe czytałam wcześniej kilka recenzji na temat jak dołujący jest ten film
hmmmm mnie nie zdołował, wręcz przeciwnie, postanowiłam kopnąć się w dupę za głupoty i urojone cierpienie jakie przeżywam
Giove
28 września 2011, 23:02tego Ci bylo trzeba...a ja po recenzjach nie mialam zamiaru nawet ogladac...mam dzieci i nie chce dostac fiola...widac,ze magiczne tabletki dzialaja...oby tak dalej...mam niedyskretne pytanie...nie odpowiadaj jesli nie masz ochoty...zrozumiem...czy masz dzieci?
kasiulek36
28 września 2011, 17:20Nie ogladałam filmu, ale z tego co czytam nie jest on zbyt interesujący... A grunt, że Cie nie zdołował. Myslę, że lepiej się śmiać niż dołować. Pozdrawiam!
PaulinaZberlina
28 września 2011, 17:19no to nie czytam skoro nie ogladalam, ale dobre masz jedzon ko
to...ja
28 września 2011, 17:03to dla mnie było pojeb...
to...ja
28 września 2011, 17:01mi się film podobał, do tego stopnia, że zarwałam nockę przez niego. Skończyłam oglądać jakoś po 3 w nocy. Ale pomimo, że mi się podobał, to głębszych uczuć nie wywołał. Ani przemyśleń. Ani refleksji. Ot - kolejny zagubiony chłopak, gdzie rodzice zamiast uczuć zapewniali kasę. A On zauroczony jakąś tam grupą (dla mnie bez różnicy czy to by było w necie czy w real-u) ślepo podąża za nimi.
Rudda
28 września 2011, 16:58Nie oglądałam, więc nie wypowiem się na temat merytorycznie, ale wiem jedno - w życiu jest bardzo różnie. Często padają Ci, którzy mają wszystko, którzy zamiast to docenić, popadają w różnie uzależnienia lub fobie.. I mi tez jest takich ludzi szkoda, bo mając o wiele więcej niż inni, są tak okrutnie samotni, że czepiają sie utopii
wiosna1956
28 września 2011, 16:56buziaczki !!!!! jesien sprzyja długiemu spaniu , ja też to mam, ale ja to mam już tak ze starości !!!!!! buziaczki