zobaczymy czy uda mi się okiełznać weekend...
będą to pierwsze wakacyjne dni i mogę jak zwykle dostać małpiego rozumu :( ale mam plan żeby nie dostać - we'll see
biorę ze sobą kijki do nordic i chciałabym trochę połazić, podczas aktywnych wakacji lepiej wypoczywam niż leżąc w hamaku
menu na dziś:
- dwie kromki żytnie, szynka, rzodkiewki, papryka
- jabłka i nektarynka
- pstrąg, frytki z piekarnika, sałata
- dwie kromki żytnie, szynka pomidor
wyjdzie tego na 1.500 kalorii
KarolinaAnna1983
31 sierpnia 2011, 10:11No wow, ale strzelilas tytul wpisu... Az sie zaczelam zastanawiac czy ja moge to samo o sobie pwoiedziec, bo to jednak wymaga duzej akceotacji samej siebie i polubienia siebie z calym wygladem i charakterem... Chyba musze cos zmienic w swoim mysleniu tez...
milenos
31 sierpnia 2011, 09:10ostatnio mam wrazenie,ze u Ciebie jest bardzo powaznie w notkach. moze faktycznie te zmiany zostaną na dobre? byloby super :) trzymam juz kciuki za ten weekend bez obzerania!!!!!! pilnuj sie kochana! zobaczysz,ze sie uda.
zoneczka2007
30 sierpnia 2011, 16:47Pełen optymizm i tak trzymaj!!!! Powodzenia
BlackHorse
30 sierpnia 2011, 14:20grunt to pozytywne nastawienie :) ja też wakacje spędzam aktywnie - ostatnio udało mi się wygospodarować 5 dni wiec łaziliśmy z facetem po górach a ja będąc w połowie drogi na szczyt zastanawiałam się czemu się tak katuję jak mogłabym leżec plackiem na plaży :) ale ja to po prostu lubię !
reiven
30 sierpnia 2011, 14:19I pięknie słoneczko! trzymaj tak dalej!!:))