chyba zaczynam wychodzić z uzależnienia od bycia grubasem
łaziłam dziś po sklepie znudzona i w fatalnym nastroju,
zupełnie bezwiednie nawkładałam do koszyka kaloryczne produkty, pocieszacze,
których teraz się wystrzegam
w drodze do kasy nagle sie opamiętałam: przecież na najbliższe tygodnie mam inny plan, gdzie indziej szukam pocieszenia
bez żalu odłożyłam wszystko, co niepotrzebne :)
jeszcze miesiąc temu nie udałaby mi się taka sztuka!
czułabym, że czegoś sobie odmawiam w imię bliżej niesprecyzowanych wizji przyszłości
cieszę się, że moje życie się zmienia
boję sie tych zmian, dobrze mi w moim kokonie...
ale czuję, że już czas z niego wyjść
zjedzone:
- dwie kromki chleba orkiszowego z szynką, pomidor, kiełki rzodkiewki
- makaron w sosie pomidorowym, surówka z białej kapusty
- sałatka z cykorii, szparagówki, pomidora, kukurydzy, tuńczyka i jajka + sos czosnkowy
w sumie około 1.150 kalorii
milenos
10 lutego 2011, 20:53wiec trzeba porzucić kokon. wszystko idzie super, przecież chudniesz. a to najwazniejsze :) i jaka dzielna jestes, odkladasz niedobre rzeczy na polke :)
dietadiabetyczki
10 lutego 2011, 19:18kochanie każdemu się zdarzają takie momenty że ma wszystko w dupie po prostu.... wiesz, że albo sie poddasz i poplyniesz, albo bedziesz walczyc... daj sobie kilka dni, ochłoń i pozniej z nowa energią zaatakuj swoje słabości :)
mrowaa
10 lutego 2011, 13:37jak Kazan i kot też będą trzymać:) Podrap je za uszkiem ode mnie:) Co do sklepu... jestem z Jeleniej Góry, ale od kilku lat mieszkam w Kędzierzynie-Koźlu... chyba bliżej Ci będzie do Wrocławia? Buziole ogromne i dziękuję:*
oh.my.ass
10 lutego 2011, 07:38Gratuluję silnej woli i opamiętania :) menu bardzo ciekawe i zdrowe w porównaniu z tym co czasem sobie przygotowuję nieczasochłonnego i w miarę smacznego.. kolorowo tu :) W kokonie jest bezpiecznie, ale co z tego, że nieszczęśliwie. Do zmian trzeba odwagi, ale ci którzy się zdobyli i udało im się zazwyczaj są zadowoleni z efektów.
eOsiA
9 lutego 2011, 21:41super! gratuluje "opamietania"!!! i spalilas troche chodzac i odkładajac produkty :)
takaja27
9 lutego 2011, 21:41ladne zdjecie