dziś też zaliczyłam 90 minut na orbim - idzie mi doskonale :)
obliczyłam, że przy mojej wadze i prędkości z jaką jeżdżę,
spalam 1500 kalorii w ciągu 90 minut...
ale to chyba nie możliwe, prawda?
dieta też cool, choć zjadłam za dużo sałatki i przekroczyłam lekko zaplanowany 1000
(rano, po ćwiczeniach na czczo byłam szaleńczo głodna)
padam na twarz - przy takim wysiłku chyba będę musiała dołożyć godzinkę snu
(przynajmniej na razie, gdy organizm jest w szoku)
jutro rano wchodzę na wagę :)
milenos
24 listopada 2010, 12:57to ja juz wiem czemu ta Becia i Mrowaa tyle chudną!!! nie mialam POJECIA,ze na orbitreku spala sie az tyle kcal! o jaaaaaa!!!!!!! jestem w szoku :)
Mea43
24 listopada 2010, 12:37Podziwiam ten zapał:) Mnie by się nie chciało niestety.... Powodzenia i wytrwałości życzę:)
mrowaa
24 listopada 2010, 08:34Niezły wycisk:)))) Ja na basen też się wstydziłam chodzić.. ale chodzę na ostatnią godzinę gdzie nie ma dzieciaków i parę osób dosłownie pływa:) Poza tym.. mam to w nosie:) Chcę być chuda a z basenem szybciej pójdzie:) Buziaki!