mam za sobą fatalny dzień, pokłóciłam się z panem i władcą,
jestem wściekła - aż płakać mi się chce
jestem wściekła - aż płakać mi się chce
usłyszałam dzisiaj od znajomej osoby, że powinnam wziąć się do roboty
zamiast siedzieć w domu i sie nudzić!
dlaczego w polsce nie szanuje się kobiet, które prowadzą dom?
dlaczego nikt nie pomyśli ile pracy wkładam w to,
żeby mój mąż po powrocie z pracy miał czysto, przytulnie, obiad ugotowany, zakupy zrobione, pełen relaks
gdybym poszła do pracy ta cała sielanka poszłaby się pieprzyć...
dlaczego nikt nie pomyśli ile pracy wkładam w to,
żeby mój mąż po powrocie z pracy miał czysto, przytulnie, obiad ugotowany, zakupy zrobione, pełen relaks
gdybym poszła do pracy ta cała sielanka poszłaby się pieprzyć...
niektórzy ludzie są naprawdę durni!
wydaje im się, że ich model życia jest jedynym słusznym
żarcie:
kanapki z szynką, pomidorem i cebulą
kurczak a'la kfc, pieczone ziemniaki, sałata z jogurtem
hot dog z musztardą
w sumie: 1200 kalorii
aaaaaaaaaaaa no i jeszcze orbitrek - bardzo fajny dłuuuuuuuugi trening :)
gzemela
4 sierpnia 2010, 13:31Ja uwielbiam być kurą domową i moi mężczyźni też to lubią, z powodów o których piszesz. Niestety, boję się że gdybym tak została sama nie dostałabym już nigdzie pracy :(
madamoiselle85
4 sierpnia 2010, 11:11to nie do konca tak tez nie jestem zwolenniczka monodiet to ze jestes np na deicie dukan nie zonacza ze do konca zycia nie bedziesz mogla jesc np chleba , dieta dukana ma na celu zbicie wagi i jej utrzymanie a takze nabycie zdrowych nawyków zywieniowych w koncowej jej fazie, z reszyta sama jestem dobrym na to przykladem kiedys odchudzalam sie ograniczajac weglowodany metabolizm podkrecil mi sie do tego stopnia ze nawet kiedy jadlam zupelnie normalnie a nawet za duzo to owszem przytylam ale naprawde duzo mniej niz normalnie przy takim odzywianiu , kiedys potrafilam w miesiac/dwa prztyc 10 kg teraz przez 7 miesiecy nie zwracania uwagi na jadlospis i zyciu totalnie bez zadnej aktywnosci fiz-przytylam tylko 5 kg...
madamoiselle85
4 sierpnia 2010, 08:47co mi sie nie podoba w tym jadlospisie? wiesz co glownie te kanapki , bo skoro kanapki to chleb ktorego jestem zdecydowana przeciwniczka:)choc nie tweierdze ze jedzac chleb nie mozna schudnac , jednak znajac swoj organizm wiem ze na mnie weglowodany w tej postaci nie wplywaja dobrze nawet jesli jest to pieczywo pelnoziarniste tak juz mam:)
Luithia
4 sierpnia 2010, 08:45Jutro... znaczy się dzisiaj będzie lepiej! :)
mrowaa
4 sierpnia 2010, 00:10albo kariera albo dom. Nie wierzę w półśrodki.. Mój mąż ma "perspektywiczną żonę" która nie ma czasu wyskoczyć z nim wieczorem do kina, czy w sobotę na "rodzinną" przejażdżkę. Aż dziw że Luśka mnie jeszcze poznaje, bo nie pamiętam kiedy byłam ostatnio z nią na spacerze.. Mops powiedziałby, że Twój mąż to prawdziwy szczęściarz:)
mrowaa
3 sierpnia 2010, 23:34Najważniejsze że Pan i Władca jest zachwycony, ma ugotowany obiadek i przytulny dom:) A inni niech nie ważą się wtrącać nosa w nie swoje sprawy:) Ja tam Ci nawet zazdroszczę:) Co z tego że zarabiam całkiem nieźle, jak z mężem widuję się po 2 godziny dziennie, w soboty też siedzę w pracy, a w domu bałagan i obiady z garmażerki:) Szanuję Twoją pracę i mam nadzieję, że nie przejmujesz się głupimi docinkami:) A mąż niech wie jaki ma skarb w domu - bo młoda, wykształcona żona nie pędząca za karierą, aby wszystkim coś udowodnić to naprawdę skarb:) Buziaki!
kambocz
3 sierpnia 2010, 23:18faktycznie źle doczytałam, ale to lepiej dla Ciebie, kopnij go w tyłek jak następny raz tak powie!
kambocz
3 sierpnia 2010, 23:14Twoja sytuacji w domku jest trudna ale może spróbuj mu wytłumaczyć ile wysiłku wkładasz w to codziennie, albo wyjedź np do rodzinki na kilka dni niech sam się przekona!
mirabilis1
3 sierpnia 2010, 23:02Ja pracuję baaardzo ciężko, ale staram się o sielankowe chwile. Tym bardziej cenne. Staram się. Nie twierdzę, że mój model życia jest jedynie słuszny. Ale musiałaś dac czymś odczuc, skoro komentarz był taki, że siedzisz w domu i się nudzisz. I nie uogólniaj, że w Polsce itp.... Myślę, że każda kobieta zdaje sobie sprawę ile pracy kosztuje prowadzenie domu.
madamoiselle85
3 sierpnia 2010, 22:54te 1200 kcal to nieduzo tylko klopot z tym z czego te kalorie pochodzily:/ wez sie w garsc nikim sie nie przejmuj, ja trez robie za kure domowa i nikt tego nie docenia na sczescie niedlugo rozpoczynam prace. nie pozwol zeby tweoja frustracja byla powodem niepowodzen w diecie i niezadowolenia z siebie , jak ktos kreci nosem , ty tez pokrec i rób swoje!
jogobella1991
3 sierpnia 2010, 22:38Moim zdaniem nie powinnaś się przejmować, ponieważ to jest twoje zycie i twojego męża, wiec jeśli tobie to pasuje i twojemu męzowi to nie masz sie czym przejmować :)Trzymaj sie :) Pozdrawiam