mam za sobą okropny dzień :(
nieopatrznie weszłam na wagę
- choć obiecywałam sobie, że zrobię to dopiero w poniedziałek
wynik - 300 g więcej niż w ubiegły poniedziałek
nie tylko, że nic nie schudłam przez 5 dni diety i ćwiczeń,
to jeszcze przytyłam 30 dag!!!
tłumaczę to sobie upałem,
zatrzymaniem wody
i zwiększeniem masy mięśniowej z powodu ćwiczeń...
tłumaczę sobie...
mój poziom motywacji spadł o 200 %
cały dzień na przemian miałam ochotę rzucić sie na jedzenie
lub przestać jeść w ogóle
smutno mi i jestem mega zniechęcona :(
menu:
bułka dyniowa z szynką i pomidorem x 2
zapiekanka pasterska (za duża porcja)
shake czekoladowy z kfc w ramach protestu
grahamka z pastą z kurczaka i ogórki
aaaaaaaaaa
i nie ćwiczyłam!
bułka dyniowa z szynką i pomidorem x 2
zapiekanka pasterska (za duża porcja)
shake czekoladowy z kfc w ramach protestu
grahamka z pastą z kurczaka i ogórki
aaaaaaaaaa
i nie ćwiczyłam!
jestem podłamana ale i tak nadal będę się starać...
nic innego mi nie zostało
jedynym plusem dzisiejszego dnia były fajne mecze w tv
okropność!!
ancra
3 lipca 2010, 06:55wiesz co, pozagnaj sie z waga na pare dni i rob poprostu swoje. waga ma juz to do siebie, ze lubi zaskakiwac w najmniej spodziewnanym momencie. trzymam kciuki. no i cwicz!!!!!