Na razie, z braku czasu, większość wpisów ograniczać się zapewne będzie do jadłospisu, ale w miarę możliwości będę się przynajmniej z tym pilnować. Do ćwiczeń na razie nie wróciłam z banalnego powodu - muszę posprzątać przestrzeń ćwiczebną, a na to znowu mi czasu brakuje. Ech, życie, ale może jutro dam radę, bo dziś mam dzień zapakowany.
10.00 - sałatka (roszponka, pieczarki, mozzarella, szczypior, pomidorki, cieciorka) (N)
12.00 - dwie kromki razowego tościaka (62 kcal jedna) + twarożek do smarowania + łosoś (ok. 25 g = 50 kcal) + ogórek (W)
15.00 - pół porcji warzyw z patelni z jogurtem naturalnym + szklanka soku warzywnego (N)
17.00 - pieczone udko kurczaka (B)
agulina30
17 marca 2014, 11:48życzę powodzenia i znalezienia więcej czasu dla siebie /z czym i ja mam kłopot/.