Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dołek grozić mi zaczyna


Trochę ciężko się nie poddawać, jak waga stoi w miejscu (żeby tylko!), a strona finansowa znowu się sypie, a już zaczynałam mieć nadzieję, że jakoś się zacznie układać... FUCK. Jak szybko nie znajdę jakiegoś rozwiązania, będzie bryndza... Więc trochę zaczynam doła załapywać.

Tymczasem zrobiłam 2 mile z Leslie, a poza tym miałam dzisiaj sporo ruchu "sprzątającego", więc w tym temacie jest ok. Jedzenie:

12.00 - sałatka z cykorią i łososiem (reszteczka z wczoraj) (N)
14.00 - zupa krem z cukinii, pora, marchewki i słodkiego ziemniaka z dodatkiem kalafiora i mnóstwem imbiru i cynamonu plus 1/2 kostki twarogu (W) - pyszności

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.