Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zaraz ruszam cztery litery


Uff, na razie uporałam się z poprawkami do pierwszej części zlecenia - upierdliwy klient się trafił, jak rany, ale to wchodzi w zakres tzw. blasków i cieni tej pracy (raczej więcej tych "cieniów" najczęściej, ale cóż, taki fach). Przede mną jeszcze sporo pracy, niestety. No i chyba nici ze spaceru, bo młody ma straszny katar, a na dworku zrobiło się zimno i paskudnie. Ale coby się pobudzić do funkcjonowania jak należy, zaraz odrywam cztery literki od kanapy i poćwiczę, bo najwyższa pora:))))
A ponieważ powrót do ćwiczeń zawsze zaczynam od WALK-AEROBICU (po prostu WALKING), poniżej przedstawiam moje guru w tej materii, Leslie Sansone. Uwielbiam jej programy: łatwe, przyjemne i nigdy mi się nie nudzą, a ruchu spora dawka i pracują wszystkie mięśnie.
Zawsze polecam jej programy (sporo można znaleźć na chomiku i na YouTube), jak ktoś ma problem ze zmobilizowaniem się do ćwiczenia. Naprawdę nie ma nic bardziej przyjemnego i łatwego!

12.30 - jogurt naturalny + 3 łyżki mieszanych otrąb + sól selerowa + suszone pomidory z bazylią i papryką + jeszcze jakieś przyprawy + świeża bazylia (mniam) (N)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.