Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ciechocinek


Za godzinkę mykamy do Ciechocinka, ot tak, rekreacyjnie, pospacerować po parku zdrojowym, powdychać powietrze... W związku z tym zapakowałam sobie wałówkę, bo primo nie wiadomo, co tam o tej porze roku  jest otwarte i gdzie, secundo nie jestem jeszcze gotowa na podejmowanie sensownych decyzji w restauracji, lol. Niby jak byłaby rybka z grilla plus surówki, sprawa prosta, ale może akurat takiej opcji nie być. Sałatki rozmaite wymagają przemyślenia składników, czy aby na pewno wszystko pasi. I tak dalej. Więc bezpieczniej zabrać jedzonko, a w knajpie najwyżej herbatkę.

KU MOJEJ WŁASNEJ PRZESTRODZE: 
PIWO ABSOLUTNIE NIE WCHODZI W GRĘ! WYKLUCZONE!!!

  • Ebek79

    Ebek79

    10 listopada 2013, 14:12

    W takim razie udanej niedzieli:) Miłego spacerowania! Te Twoje sałatki wyglądają bardzo apetycznie!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.