8.30 - mały jogurt light cytrynowy z 1/2 łyżeczki błonnika jabłkowego + dwie kromki chlebka Fit z żurawiną, posmarowane odrobinką masła, 1/2 awokado i kiełki (W), kawa z mlekiem
Muszę sobie rybkę na dzisiaj wyjąć (mam miecznika!), poza tym mam wczorajszą sałatkę i porcję makaronu z pesto, więc nie muszę mocno kombinować, lol. Na piąty posiłek może być mrożonka: fasolka zielona i żółta, marchewka.
No dobra, zaraz mam zajęcia indywidualne z jednym młodzieńcem, który potrzebuje popracować nad koncentracją i czytaniem ze zrozumieniem, potem muszę napisać kolejne zlecenie, a później może wybierzemy się z mamą i młodym na Starówkę. Ale zapowiedziałam, że nie piję piwa, co najwyżej winko. Bo piwo to jednak mój największy wróg i trzeba je kategorycznie odstawić i to na dłuższy czas, niestety. Może w ogóle z niego zrezygnuję, chociaż w takim Zdworzu będzie ciężko się oprzeć, ech...
EDIT:
13.00 - makaron z pesto i kiełkami + garść truskawek (W)
15.00 - sałatka z wczoraj + kalarepka (W)
17.00 - 2 kawałki chlebka dukanowskiego z pastą z łososia i plasterkiem serka Caprise z ziołami + krewetki gotowane (mniam)
Jakaś nienażarta dzisiaj jestem, lol. (B)
Mrs.Seal
28 kwietnia 2013, 07:53spadło to spadło - więc jest sukces :) z tym piwem to i ja ostatnio mam problem :) a tu majówka idzie i jakieś grille :) nie damy się! no może jedno piwko ... ale tylko jedno