Muszę się przyznać, że krążyło mi dzisiaj po głowie... może jakieś białe winko na wieczór, może małe piwko... ale nie dałam się potworowi! Jestem twarda. Tym razem było jednak trudniej niż poprzednio i serdecznie żałuję, że tak zmarnowałam tamten sukces, bo teraz idzie mi znacznie trudniej. Ale dałam radę. trzeci dzień zaliczony!
16.00 - sałatka (W)
17.45 - jogurt naturalny + otręby (B)
20.00 - smażony łupacz (B) - całkiem smaczny, ale jak na mój gust zbyt ościsty jednak
Waham się, czy jechać na weekend do Krynicy. Groupon na pobyt z wyżywieniem kupiłam już dawno, a wczoraj wiedziona impulsem kupiłam bilety na pekaes z W-wy do krynicy i z powrotem. A teraz zaczęłam się wahać, bo z kasą kruchutko. Bo wiadomo, że jednak coś tam jeszcze pójdzie, nawet jak będziemy mega oszczędni, ale z drugiej strony wiem, że na takich wojażach to bardzo trudne. Z trzeciej strony (hm), kto wie, może długo nie będzie nas stać na żadne wypady... ech, trudna decyzja...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
irmina75
21 lutego 2013, 23:45korzystajcie, przecież bilety przepadną. a można naprawdę oszczednie a dobrze się bawić