Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Karpacz dzień 3


Ku mojemu własnemu zaskoczeniu, zmobilizowałam się do zrobienia 3 mil z Leslie co więcej minęło mi jak z bicza trzasnął, nawet nie zauważyłam kiedy, hehe.

9.30 - kromka chleba pełnoziarnistego w avokado, roszponką i kiełkami + 1/2 grejpfruta

Przygotowałam sobie dwa posiłki na wyjście, B i W. Muszę coś wymyśleć na B na wieczór i jakoś chwilowo brak mi koncepcji, ale może jajka kupię i tuńczyka w puszce na placki (ale to raczej chyba na jutro na śniadanie), hm, ryba w knajpie wychodzi drogo (a wczorajasza wcale nie była taka mega smaczna). Co tam, najwyżej skończy się na szprotkach z puszki, hehe - tanio i wygodnie.

Dzisiejszy plan turystyczny obejmuje jak zwykle spacer do centrum (czyli 3-4 km), przejażdżkę zwariowaną zjeżdżalnią grawitacyjną (bo tak się toto fachowo nazywa, lol) oraz wizytę w kompleksie basenowym Sandra SPA. Swoją drogą, nieźle wszystkie te atrakcje kosztują. Polecam osobom wybierającym się do Karpacza czy Szklarskiej zaopatrzenie się w czeską Karkonoską Kartę Rabatową, którą można kupić onine - spore zniżki na muzea i inne atrakcje oraz na niektóre restauracje.

Kurczę kupiłam wczoraj 5-litrowy baniak niegazowanej, przekonana, że mi starczy, że hej. Ostatecznie w sobotę i wczoraj mało wody piłam, więc jak się dossałam wieczorem i dzisiaj, to zostało pół baniaka, lol. No, napełniłam też dwie mała butelki na drogę, ale generalnie poszło w tempie ekspresowym.

Dobra, komu w drogę temu czas. Miłego dnia wszystkim życzę.

  • tina84

    tina84

    28 stycznia 2013, 11:22

    to super że się zmobilizowałaś do spaceru :))

  • cometruedreams

    cometruedreams

    28 stycznia 2013, 11:19

    Powodzenia :) Ja na pewno nie zmotywowałabym się do samotnej bieganiny po lesie ;d

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.