Witam
Dzisiaj szybki wpisik, bo niestety muszę się pouczyć, a chcę odejść od komputerka by mnie nie rozpraszał.
Wczoraj zaczęłam tydzień niemalże wzorowo
dzisiaj kontynuacja ^^ wszystko cacy, picuś glancuś
Wstałam, zjadłam śniadanko-owsianka.
Następnie seminarium, podano nam w końcu
przykładowe tematy do pisania mgr -.-
Potem siłownia jedynie 1041kcal, ale to aż 1,5h,
z tym, że dużo dzisiaj maszerowałam w interwałach.
Po wczorajszym rekordzie nie chcę się nabawić czasem jakiejś kontuzji
Obiadek na szybko - parówki w cieście francuskim z serem i do tego surówka wiosenna
Potem (jak to w okresie sesji bywa) - robi się wszystko byle by się nie uczyć.
Doprowadziłam zatem swój pokoik do ładu i składu.
Pachnie i błyszczy wszędzie
Kolacja to dwie bułki ciemne. Jedna z serem żółtym i pomidorem.
Druga z metką łososiową (nie mogłam się powstrzymać przed zakupem,
jak ją zobaczyłam w lodówce sklepowej) i ogórkiem.
Wszystko jak zawsze w towarzystwie przypraw i herbatki
Wieczór będzie za to inny niż zwykle, do tego z notatkami w ręku,
awrrrrrrr ale znając życie w przerwach będę zerakć na fb i pewnie na V również
Tymczasem z kakaem przed nosem
pozdrawiam i ściskam Was serdecznie
i pamiętajcie, że
"Nie można kochać innych, nie kochając siebie!"
asiaasiula
24 stycznia 2013, 11:15żeby mi się tak chciało :P 1500kcal na siłowni ;o chyba bym musiała tam zamieszkać :D Po chodakowskiej samej marzę już o prysznicu i łóżku :D Zdecydowanie w weekend próbuję przepis na bułeczki ze szpinakiem :D Już widzę jak się wszyscy rzucą:D Czekam na następne inwencje smakowitości :D
Seeley
23 stycznia 2013, 22:47Ciasto francuskie mmmmm! Kocham :) Wiesz z początku się nie przejmowałam dodawało mi to siły, a teraz jest mi cholernie przykro...
ryjku
23 stycznia 2013, 17:02jakie ty masz pycha jedzonko , mniam
pitroczna
23 stycznia 2013, 14:52smakowite parowki :> sprzatanie w czasie sesji? brzmi znajomo ;) powodzenia na egzaminach!
Justynak100885
23 stycznia 2013, 11:39ale pysznie te paroweczki wyglądają!!! A cytat na końcu-czysta prawda! Lecz czasem tak trudno nam siebie zaakceptować ;/ buziakiiiii :**
vickybarcelona
23 stycznia 2013, 10:29ja ustaliłam sobie ze na siłownie zapisuje sie gdy bede miała 63 kg;)
zgrabna23
23 stycznia 2013, 09:06powodzenia w nauce:) mnie się podoba ta sałatka wiosenna.... mmniiaaaaam
gwenlouie
22 stycznia 2013, 23:45Te parówki w cieście francuskim to bym zjadła.....teraz całą noc będę o nich myślała:) ja właśnie nie wiem....nie chodzę glodna ...no teraz jestem jak te parówki zobaczyłam:p
therock
22 stycznia 2013, 23:19powodzenia w nauce:) a taka parówka w cieście musi być boska:D
peanutbutter
22 stycznia 2013, 23:02Dziękuję za komentarz :). Zgadzam się absolutnie z tym cytatem na końcu! Znowu nie mogę wyjść z podziwu dla tych Twoich treningów na siłowni no i zazdroszczę obiadu. Kilka lat nie jadłam takiej parówki w cieście, a kiedyś je kochałam :P.
TwojaLota
22 stycznia 2013, 22:50Ten obrazek na dole z tym cytatem to cała prawda. Twoje menu podoba mi się bardziej niż moje a to kakao to już w ogóle podbija moje serce ;D tak dawno go nie piłam, chyba jutro do śniadania go wpiszę. Twoje parówki w cieście wyglądają świetnie moje zawsze się muszą rozwalić ;d Dziękuje za wpis u mnie miłego wieczoru ;)) buźka ;* i powodzenia ;)
barchetta17
22 stycznia 2013, 22:16Hehe właśnie się naściągałam książek ale zapiszę i te które mi podałaś :) Znając życie to w każdej możliwej chwili będę czytała - dobrze że mam komórkę ze sobą wszędzie :) Jak na razie mam 9 czytanek :) Ciekawe na ile mi to starczy hehehe, dietka ładnie, ja czekam aż w kwietniu pojadę do PL to sobie meteczkę kupię MNIAM :)
marti60
22 stycznia 2013, 21:11i dokładnie, trzeba siebie kochać, akceptować mimo chwil zwątpienia ;) buźki!
marti60
22 stycznia 2013, 21:10heheh widzę, że mamy podobnie ;p ja też kiedy trzeba się uczyć to robię wszystko byle tylko nie usiąść z notatkami ;)) ale kiedys wkońcu trzeba zacząć ;) powodzenia kochana :*